 |
No to potrzebna będzie ciężka praca, silna wola, I kilka tabliczek czekolady.
- Po co Ci to wszystko?
- Bo zrzucam zbędny ciężar.
- Jaki?
- Tą cholerną miłość do niego, i nadzieję na lepsze jutro.
|
|
 |
- A znasz takie uczucie gdy serce mocniej bije, nie umiesz złapać oddechu, trzęsiesz się i nie wiesz co powiedzieć ?..
- uczucie gdy widzisz osobę, a nie możesz z nią być.
- dokładnie.
|
|
 |
-Kochasz mnie.
-Nie prawda.
-Możesz kłamać, ale ja i tak wiem swoje.
-Tak? Niby skąd to możesz wiedzieć?
-Twoje oczy szepczą mi to, gdy spoglądasz na mnie stojąc po drugiej stronie ulicy, kiedy makijaż spływa po Twoich jasnych policzkach, bo tak się spieszyłaś, aby mnie zobaczyć, że zapomniałaś wziąć parasola...
|
|
 |
-Chcesz znać prawdę?
-No mów…
-Kompletnie nie rozumiem dlaczego przejmujesz się tym facetem. Skoro Cię zostawił to znaczy, że nie był Ciebie wart i nie warto o nim pamiętać, a tym bardziej karać się siedzeniem w domu…
|
|
 |
Obiecałam sobie, że nigdy więcej nie zwariuje za niebieskimi oczami… Ale są piękne, szczególnie u niego…
|
|
 |
-Nie chcę współczucia.
-To czego Ty ode mnie chcesz?
-Tylko odrobiny miłości...
|
|
 |
-wiesz co ona czuje
-nie mam pojęcia, ja dbam o swoje dobro
-no właśnie
-o co ci chodzi?!
-ona też o nie zadbała i poczuła wiatr we włosach lecąc z 12 piętra!
|
|
 |
-jestem taka naiwna..
-nie ty naiwna tylko wierna.. a on szmaciarz..
|
|
 |
- Dziewczyno.! Twoje serce krwawi.! Zobacz .. krew płynie, strumieniem.. Coś Ty narobiła.?!
-Takie pytania, to do tego Pana, o tam ..
|
|
 |
- dzień dobry panu, już pana nie kocham..
- ach, proszę Pani, cudownie pani wygląda jak pani kłamie..
|
|
 |
on: hej:) i jak tam?
ona: z czym?
on: no ogólnie... po zerwaniu starciliśmy zupełnie kontakt, a przecież mieliśmy zostać przyjaciółmi...
ona: no tak...
on: :) więc chyba mogę wiedzieć co tam u Ciebie? jak tam Twoje sprawy sercowe? masz kogoś?
ona: hmmm... spotykam się z kimś...
on: no widzisz:) to świetnie:) zawsze życzyłem Ci wszystkiego dobrego:)
ona: nom...
on: jakoś mało optymistycznie to zabrzmiało... dlaczego się smucisz? coś z nim nie tak?
ona: nie! wręcz przeciwnie... jest cudowny... przystojny... dobrze zbudowany... inteligentny... ułożony... ma szczere spojrzenie i śliczny uśmiech... ma świetne poczucie humoru... traktuje mnie jak księżniczkę... takiego to ze świecą szukać....
on: więc co jest nie tak?
ona: Jest idealny, ale.... ale nie jest Tobą....
|
|
 |
- Co ty tu robisz?
- Stoję.
- Czekasz.
- Tak? Na co?
- Dobrze wiesz i ja wiem, że przyszłaś tu z mojego powodu.
- Jesteś zbyt pewny siebie.
- Ty natomiast zbyt dumna, by przyznać mi rację.
- Może dlatego, że wcale jej nie masz?
- W takim razie powiedz mi, dlaczego wstrzymujesz oddech za każdym razem, gdy biorę cię za rękę?
|
|
|
|