 |
|
zasypiam na twych przemęczonych obojczykach mój rytm zlewa się z rytmem twojego serca, a krew przelewa się po naszych żyłach. czasem oddychamy.
|
|
 |
czasem pragnę aby przyszedł do mnie w nocy taki Will Smith w czerni zaświecił mi w oczy tym czaderskim urządzeniem z fleszem żebym już nigdy nie przypomniała sobie tych waszych skurwysyńskich, zakłamanych, fałszywych mordeczek. // neast
|
|
 |
jak ktoś mówi na moją mame "Twoja stara.." to mam ochote przypierdolić temu komuś w mordę w trybie natychmiastowym. // neast
|
|
 |
zakładasz szary płaszcz i wtapiasz sie w upiornie trzeźwy świt. // Varius Manx
|
|
 |
i nie wybaczy nikt głodu ust Twych. // S.Krajewski
|
|
 |
|
kiedy dni skute lodem, zamieniam się w pył, wiatr lekko mnie unosi, dryfuję w powietrzu opadając na policzki przechodniów, zamieniam się w wodę, tak powstają łzy... jestem łzą. czystą, smukłą, nieskazitelną.
|
|
 |
every stand of no way, every town we muddle again. (...) every game of no sense,
every shame we offer in game. / każda sytuacja bez wyjścia, każde miasto, w którym znów nabroiliśmy. (...) każda bezsensowna gra, każdy wstyd, który ofiarujemy w grze. // wilki
|
|
 |
bo ja chciałbym móc nie musieć wierzyć, że dostanę co mi się należy. // happysad
|
|
|
|