 |
|
nigdy nie jest tak, że nie masz nic, masz wiele, tylko nie to, co akurat chcesz mieć..
|
|
 |
|
spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia..
|
|
 |
|
fałszywych ludzi zabijaj szczerością..
|
|
 |
|
nie chce mi sie tu być, chce ucieć stąd i zapomnieć o tym wszystkim..
|
|
 |
|
my nie mamy wpływu na życie, życie na nas ma wpływ..
|
|
 |
|
znikam gdzieś, noc i dzień zlewa się w jedną całość, kiedy nie ma Ciebie.
|
|
 |
|
na tym polega życie – dostaje się to, co daje się od siebie..
|
|
 |
|
życie jest do dupy, a później nadchodzi piątek .
|
|
 |
|
starość nie radość, młodość nie trzeźwość .
|
|
 |
|
nie zaczynaj miłości od dupy, bo gówno z tego wyjdzie .
|
|
 |
|
Wyczuwa mój strach, moje naderwane zaufanie względem całego świata, wyczuwa drżenie wypływające z mojego serca i rozchodzące się po ciele. Mimo to przyglądając mi się uważnie, prosi bym spojrzała - na Niego, wprost w Jego oczy. Chce przełamać tą barierę. Nasze spojrzenia łączą się, a w ramach podziękowania przytula mnie do siebie. Najdelikatniej jak potrafi, obejmując mnie ramionami z precyzyjną uwagą. "Jestem przy Tobie" mamrocze "jestem Twoim przyjacielem". Jest. Przyjacielem. I obydwoje wiemy, że będzie nim w dalszym ciągu, a zarazem nie przekreśla to czegoś innego, czegoś więcej.
|
|
 |
|
Drgnęłam, kiedy dotknął mojego podbródka i zaczął unosić go ku górze. - Kolegę? Trójkąt? Kurwa, trzeba być frajerem, żeby składać takie propozycje, a Ciebie, mimo tego jak silna jesteś, to zabolało. Nie mylę się? - zapytał, patrząc mi w oczy, na co kiwnęłam głową. - Jestem silna, ale mam uczucia, tego nie zmienię - przytaknął, po czym dorzucił: - Wiesz doskonale, że mi się podobasz, ale nie chcę przyspieszać. Nie chcę zrobić nic pochopnego, choć jestem pewien, że tego chcę. Ja tego chcę, chcę Ciebie, jak i Ty chcesz mnie. Teraz jednakże skoncentruję się na Twojej duszy, masz najpiękniejsze wnętrze jakie znam - dokończył, głaszcząc mnie po policzku. On, priorytetowy psycholog mojego detoksu.
|
|
|
|