 |
|
Bycie matką jest niepowtarzalnym doświadczeniem. Zaczynasz rozumieć wszystko to, o czym mówiła i uczyła Cię Twoja własna mama. Nagle patrzysz na świat przez pryzmat Twojego dziecka, które wnosi w Twoje życie za pomocą nawet małego uśmiechu więcej blasku, niż niejeden człowiek w całym wszechświecie byłby w stanie. Wiesz, że będziesz kochała je bezwarunkowo i bez końca, najmocniej jak tylko jesteś w stanie i żadna miłość do mężczyzny nie jest w stanie tego przewyższyć. Dla tego małego człowieka jesteś całym światem i masz świadomość, że kocha Cię równie mocno, najprawdziwszą miłością, na zawsze. Dziecko daje więcej szczęścia niż słowa potrafią wyrazić, a miłość matki do dziecka jest większa niż cokolwiek na świecie, pogódźcie się z tym wreszcie faceci.
|
|
 |
|
Człowiek nie docenia, dopóki nie straci, mimo tego, że jest tego świadomy. Strata z naszego powodu boli bardziej niż milion igieł wbitych w serce jedna po drugiej.
|
|
 |
|
Wolę być Twoim głupcem, niż ich niewolnikiem.
|
|
 |
|
Głupcem jest ten kto myśli, że nauka i poznanie życia kiedyś się kończy.
|
|
 |
|
Tęsknie za beztroskimi, zimowymi wieczorami pełnymi muzyki, herbaty i spokoju, kiedy wszystko było takie proste i oczywiste. Dorosłe życie męczy, miałaś rację mamo. Zawsze miałaś rację.
|
|
 |
|
Czasami zastanawiam się, czy to ja oszalałam, czy może świat naprawdę zszedł już na psy.
|
|
 |
|
Being hunted by your own demons is the worst feeling in the whole universe.
|
|
 |
|
Chciałabym zniknąć. Teraz, dokładnie w tej sekundzie. Nie chcę więcej ranić bliskich, nie chcę zawodzić, rozczarowywać. Nie chcę oddychać, zasypiać i budzić się codziennie. Nie chcę już z nikim rozmawiać ani nikogo już znać. Nie potrzebuję już niczego. Nawet życia..
|
|
 |
|
~Noc labiryntem jest, zabłądźmy w nim..
|
|
 |
|
"I jeszcze miejsca trochę mam
/Na wybuchy, słowa skruchy
/Na ten niepokoju stan..." ..
|
|
 |
|
"Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, że na świecie nie liczy się nic poza miłością." ..
|
|
 |
|
Będąc małą dziewczynką marzyłam o tym, by dorosnąć. Tak, rówieśniczki nie mogły się doczekać tego, gdy w końcu nikt nie będzie im zakazywać malowania ust szminką, tak jak robiły to starsze siostry... Ja jednak miałam inny powód. Nie chciałam czuć już strachu. Wszędzie mówiono, że dorośli niczego się nie boją - w kreskówkach, bajkach, filmach, serialach, szkole, piaskownicy. Jakby po 18 roku życia każdy stawał się superbohaterem. Marzyłam o dniu przepełnionym szczęściem. Dniu, w którym zapomniałabym, że istnieje coś takiego jak "strach". Dniu, w którym obudziłabym się z uśmiechem na twarzy i pozostała w takim nastroju do samego wieczoru.... A marzyć podobno warto, więc dalej będę to robić, bo mając 20 lat jeszcze to marzenie mnie się nie spełniło..
|
|
|
|