 |
Kiedyś było prościej. była woda zamiast wódki. paluszki zamiast papierosów. były zabawy w rodzinę, w sklep, czy restaurację. każdy mógł zostać lekarzem albo dyrektorem jakiejś firmy. byliśmy perfekcyjnymi piosenkarzami. porozumiewaliśmy się bez komórek i internetu. a berek był jedną z ulubionych zabaw. dawniej świat wydawał się być łatwiejszy. bez bólu pękającego serca, tęsknoty i nadziei na lepsze jutro.
|
|
 |
zrób makijaż, załóż szpilki, rozpuść włosy, ociekaj zajebistością i przejdź obok niego . niech poczuje co stracił!
|
|
 |
nie wypieraj się chwil, które kiedyś były powodem Twojej radości.
|
|
 |
Wiesz kim jest przyjaciel? Przyjaciel to ktoś do kogo możesz zadzwonić o trzeciej nad ranem i wykurwiać na cały świat, a on chociaż jest kurewsko śpiący wysłucha Cię i powie, żebyś nie przejmował się tym chujowym światem, odłoży słuchawkę a za 10 minut stanie w Twoich drzwiach i zapyta: "to komu idziemy wpierdolić?"
|
|
 |
najtrudniej słucha się piosenek, które kojarzą nam się z osobą, która odeszła z naszego życia.
|
|
 |
prawdziwa miłość to nie związek idealny, lecz taki związek pełen kłótni i godzenia, łez i uśmiechów, i pomimo że ma się dość, że jest ciężko, nie poddajesz się, bo wiesz że z TĄ osobą jesteś szczęśliwszy niż z kimkolwiek innym.
|
|
 |
pieprzyć tych, którzy każą Ci się zmieniać, albo zaakceptują Cię taką jaka jesteś, albo niech spierdalają. Proste.
|
|
 |
i mam nadzieję, że pewnego dnia przypomnisz sobie te nasze wspólne chwile i pomyślisz: mogłem ją mieć...
|
|
 |
Spotykamy tak wiele osób, by uświadomić sobie, że tylko kilka jest wyjątkowych.
|
|
 |
moje najlepsze miejsce na ziemi, jest gdzieś między Twoim prawym, a lewym ramieniem.
|
|
 |
"(...) na tym świecie nie istnieje ani szczęście, ani nieszczęście - porównujemy tylko stan obecny z tym, w jakim byliśmy. Tylko ten, kto doznał najokropniejszych niepowodzeń, zdoła odczuć najwyższe szczęście. (...)"
|
|
 |
"Lecz czas... jakże czas najpierw nas uziemia, a potem zawstydza. Myśleliśmy, że jesteśmy dojrzali, podczas gdy byliśmy tylko bezpieczni. Wyobrażaliśmy sobie, że jesteśmy odpowiedzialni, a byliśmy tylko tchórzliwi. To, co nazywaliśmy realizmem, okazało się sposobem unikania pewnych rzeczy, nie zaś stawianiem im czoła. Czas... wystarczy, byśmy mieli go dostatecznie dużo, a nasze najrozsądniejsze decyzje okażą się niebawem chwiejne, nasze pewności zmienne i kapryśne.”
|
|
|
|