 |
- Kim był dla ciebie? - zapytał. Zamyślona wpatrywała się w okno, powstrzymywała od płaczu mimo, że jej oczy szkliły się. - Kim był...? Był moją duszą. - odparła, wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez. Ona, twarda dziewczyna, licząca zaledwie kilkanaście lat, dziewczyna która nauczyła się życia w tak krótki czasie, dziś nie umiała, płakała za nim jak małe dziecko za ukochanym pluszowym misiem.
|
|
 |
bądź kimś, kto usiądzie obok i wysłucha mnie bez otwarcia ust. bądź kimś, kto przytuli, gdy zobaczy chwiejącą się łzę na koniuszku mojej rzęsy. bądź kimś, kto zawsze będzie po mojej stronie, chociażbym dokonywał najgorszych decyzji i robił największe błędy świata.
|
|
 |
i to nieustanne czekanie, napisze, nie napisze. wchodzisz w jego okienko i myślisz ' nie, to on powinien '
|
|
 |
`niby moja wina, ale twoja też ...
|
|
 |
|
koocham być bezczelna, uwielbiam pokazywać niezależność, nie mogę żyć bez erotyczności.
|
|
 |
kocham go za całokształt, nie za to, czy tamto
|
|
 |
nie licz na ludzi, bo się kurwa zdziwisz.
|
|
 |
oficjalnie to Cię znam. ale na serio - to nawet na 'spierdalaj' nie zasługujesz.
|
|
 |
Na twarzy uśmiech, a w duszy taki rozpierdol, że nawet nie masz pojęcia.
|
|
 |
genialnie jebiesz mi humor, dziękuję.
|
|
 |
Siedzę tu, całkiem sama nie mam gdzie się ruszyć, nie mam gdzie pójść nie mam co robić, pragnę tylko cierpieć bo ciebie nie ma tu
|
|
 |
Jaki uśmiech taki właściciel .< 3 / loczq
|
|
|
|