 |
weź wyciągnij wnioski, życie to nie konkurs piękności..
|
|
 |
` I choćbym nie wiem jak była zła i nawet jeśli bym krzyczała że Cię nienawidzę, że masz się wynosić, nie możesz odejść rozumiesz? Nie możesz.
|
|
 |
słowa kieruj z serca, a nie z google ♥
|
|
 |
Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu. Pójść do parku, gdzie w promieniach słońca mienią się różnymi kolorami jesienne liście. Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo. Powiedzieć coś, cokolwiek, bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim. Spojrzeć w Twe oczy... Gładzić dłoń. Dotykać Twej twarzy. Ust . Pocałować. Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna, bezpieczna w Twych objęciach. Chciałabym zapomnieć o tym, co było. Żyć chwilą obecną. Pragnę usnąć wtulona w Ciebie. Obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust moje imię. Czuć, że jestem Ci potrzebna, wiedzieć, że jedyna. Chcę się z Tobą drażnić, pokłócić... Tylko po to, by później się czule pogodzić... I tęsknić wiedząc, że i Ty tęsknisz...
|
|
 |
`Nie powiem ci, że bez ciebie wszystko straciło największy sens, bo nie chcę wyjść na bardziej naiwną niż jestem.. Chociaż ty i tak wiesz, że cię kocham najbardziej na świecie i moje życie należy do ciebie. Chuj, że tego nie doceniasz i tak cię kocham, bo jesteś tym, który pokazał mi smak miłości i tak długo przy mnie trwał..
|
|
 |
siedziała pod salą z nosem w książce zagłębiając się w dalsze miłosne sceny. Rozmyśla jak to by cudownie było gdyby ona stała się główną bohaterką, a jej partnerem on. Spędzali by popołudnia razem, przy ciepłej herbatce, rozmawiając o błahych sprawach,. Potem szli by na dlugii spacer wokół stawu. Czekali by na zachód słońca by w jego blasku on nachylał się w jej stronę, by namiętnie i z uczuciem ją pocałować. Później w Jego objęciach wracałaby do domu, a przed samymi drzwiami słyszałaby słodkie 'dobranoc skarbie' obdarowane nieliczoną liczbą całusów.... I wtedy zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec przerwy.
|
|
 |
siedziała o pierwszej w nocy na balkonie, zimno przyjemnie łaskotało jej twarz. wokół fotelu, na którym siedziała, szeleściły porozrzucane papierki po chałwie. to właśnie On nauczył ją jeść te słodkości. mówił, że są najlepsze, kiedy się za kimś mocno tęskni. w uszach miała słuchawki. płynęła z nich ulubiona piosenka dziewczyny, ta, która najbardziej przypominała Jego. spojrzała na tysiące gwiazd nad jej głową i uśmiechając się słodko uświadomiła sobie, że On - tak samo jak ona - patrzy teraz w gwiazdy i uśmiecha się tym swoim powalającym uśmiechem. po chwili usłyszała dźwięk wiadomości. 'powiedziałem gwiazdom, żeby nad Tobą dziś czuwały. śpij dobrze, kochanie'. po przeczytaniu na jej twarzy automatycznie pojawiły się pojedyncze, słone krople. łzy szczęścia. nie potrafiła uwierzyć, że może kochać kogoś tak fantastycznego. poczuła, że mogą wszystko.
|
|
 |
jesteś największym najukochańszym dupkiem na świecie..
|
|
 |
na Twój widok moje serce próbuje mi uciec do Twoich rąk ale jakoś tak szybko zapierdalasz , że nie daje rady..
|
|
 |
uśmiech to tęcza - widoczny symbol nadziei, rozświetlający mroczne zakamarki ludzkiego życia.
|
|
 |
więc mów szeptem, szeptem się nie kłamie .
|
|
 |
zbieram osoby chętne na spacer po szczęście , ktoś chętny ?
|
|
|
|