|
choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach
to czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam
|
|
|
tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą
ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią
|
|
|
nie myślałem, że ten moment będzie trudny tak w głowie natłok myśli, ale znowu słów mi brak gdy tak patrzysz nie mogę ze słów nic wyrzeźbić
|
|
|
tak wiele chce powiedzieć, ale czuję się jak frustrat strach przed Twoją reakcją knebluje mi usta
|
|
|
czasem wolałem być cicho gdy widziałem Ciebie znów i nie mówić nic, lecz Ty rozumiałaś mnie bez słów
|
|
|
Robię coś złego, ale w tej grze nie ma kompromisów
Uwiera sumienie, ale to nie towar, który spuścisz w kiblu
Niepostrzeżenie przechodzę pozorną kontrolę
Przekraczam granice, między nami przemycam emocje
|
|
|
więc jeśli tego chcesz, to po prostu weź mnie ja nie będę się opierał bo po prostu jesteś
|
|
|
nie rozszyfrujesz treści moich słów tak długo, jak nie wyrwiesz się spod presji ludzi i tego, co mówią.
|
|
|
widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy,ale nie jestem z tych graczy, którzy połykają haczyk
|
|
|
Chodź, opowiem Ci o tym, ponoć zależy Ci na tym. ej, posnujmy się i dopasujmy
|
|
|
Chodź, zobaczmy świat na własne oczy
Po czym chodźmy nabrać mocy i zobaczyć niebo w nocy
Mówię chodźmy, świat nas zaskoczy, uwierz
|
|
|
Nieważne, wiem, gdzie chcę być i wiem, że tam trafię
|
|
|
|