|
dni sterylne, bez zapachów i kolorów. unurzane w błocie pożądań i marzeń. chłodna cisza.
|
|
|
wszystkie myśli i uczucia których nie masz gdzie pomieścić.
|
|
|
mam radę jedną. napij się, napierdol i odpłyń ze mną.
|
|
|
chciałabym żeby to nigdy nie miało miejsca. tak byłoby najlepiej dla wszystkich. myślę, że ten związek od razu był skazany na niepowodzenie. nigdy do końca nie będę pewna kto tak naprawdę zawinił i kto powinien teraz cierpieć. nie wiem co by było gdyby. nie chcę bynajmniej ustalać hierarchii ważności doświadczeń i tym samym moralizować, co jest właściwsze i lepsze. może i Ty kiedyś przeżyjesz toksyczną miłość. życie samo pokaże.
|
|
|
każdego dnia zastanawiam się, ile jeszcze razy pomyślę, że Cię kocham...
|
|
|
stojąc przed Nim cała roztrzęsiona, zaczęła drzeć ich wspólne fotografie, wymachując Mu nimi przed oczyma. zalewała policzki, łzami czarnymi od maskary, zagryzając wargi do krwi.
|
|
|
z punktu widzenia medycyny brak pewnych składników chemicznych w mózgu u osób samotnych wpływa niekorzystnie na równowagę psychiczną.
|
|
|
skurwysyn pełen arogancji - taki jesteś naprawdę. cholernie inteligentny i trudny człowiek - tylko tak potrafię powiedzieć. zrozumiałam, że stwarzasz pancerz, ukazjąc się w jak najgorszej postaci, dla ludzi których nie chcesz poznać. taka obrona przed społeczeństwem.
|
|
|
bywały dni, gdy zwijałam się z bólu, gdy serce krzyczało - ale nie poddałam się, nie napisałam do Ciebie.
|
|
|
wytłumacz mi, jak to się stało? że z ideału stałeś się chamowatym gnojkiem...
|
|
|
nie czekam na nic, dawno już do mnie nawet nie dzwonisz ...
|
|
|
czekanie sprawia ból. zapomnienie sprawia ból. lecz nie móc podjąć żadnej decyzji jest najdotkliwszym cierpieniem.
|
|
|
|