|
a teraz wstań, zrób najlepszy makijaż jaki potrafisz i nie waż się pokazać nikomu, że coś rozpierdala Cię od środka...
|
|
|
nie można wyrzec się tego co było.
przeszłość ma uporczywy zwyczaj powracania nieproszona.
|
|
|
to nie była miłość. to było podniecenie, adrenalina i tequila. nic więcej.
|
|
|
rozwalasz mi uczucia koleś.
włazisz bez pytania, robisz totalny burdel i nara.
nie wiem czy wiesz, ale w sumie cieszę się, że tak wyszło.
teraz potrafie szczerze powiedzieć, że jesteś skurwielem.
elo.
|
|
|
toksyczne uczucia.
patologiczne marzenia.
|
|
|
nie kłam, że nie nakręca Cie lans, bo nie uwierzę. lepiej wytłumacz mi zjawisko rasowych uprzedzeń.
|
|
|
nie cofniesz czasu, nie wrócisz do tamtych dni,
są jak stare kino i czarno-biały film.
|
|
|
oj, nie prowokuj mnie dwulicowa pizdo, nie prowokuj.
|
|
|
Ja chcę karabin taki, którego lśniąca stal ogniste śle zygzaki, gdy padnie rozkaz: Pal!
|
|
|
napierdoliłam się świadomością
|
|
|
palant, miał wybitnie wygimnastykowany język, do lizania dupy.
|
|
|
' mam swoje prawa , prawa by zachować godność '
|
|
|
|