 |
'Doceń to co powiem Ci dziś, żaden z facetów na calutkim świecie nie usłyszał ode mnie takich słów'. Milczał. Czułam łzy, które władały mymi tęczówkami, kaleczyły źrenice, me dłonie drżały mimowolnie, a usta szeptały monolog. 'Kocham Cię. Nigdy nie czułam tak silnego uczucia. Pierwsza miłość jest nieporównywalna do tej drugiej. Wydaje mi się, że każda kolejna jest silniejsza. Czekałam na Ciebie, mimo cierpień, strachu. Boję się porażki. Wiesz z czym to się wiąże? Z utratą Ciebie Aniołku. Bez Twojego uśmiechu nie wytrzymam.' Rozluźniłam emocjonalną smycz, przytuliłam go, jego policzki stały się mokre. Wiedziałam, że czuje to co ja.
|
|
 |
Gdybyś tylko wiedział jak cierpię, nic więcej.
|
|
 |
Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
|
|
 |
Przyzwyczajamy się do swojej nieobecności. Udajmy, że nie tęsknimy.
|
|
 |
Szaleję na twoim punkcie i przyprawiasz mnie o dreszcze. Chcę być z tobą mimo wszystkich czyhających na nas nieszczęść.
|
|
 |
Fajnie wiedzieć. Mam zapomnieć
|
|
 |
Kręcę się w kółko i śmiejąc się, krzyczę, że jest zajebiście. To nic, że w środku coś rozpieprza mnie na kawałki. W życiu trzeba być twardym. Pamiętaj, jesteś kobietą! Całym pięknem tej planety. Jesteś silna, mądra i nadzwyczajna - nie dasz sobą pomiatać jakiemuś skurwysynowi. Nie jesteś stworzona do czekania i błagania aż wróci, jesteś stworzona do ukazywania swojego piękna - by On później żalował co stracił. Więc do dzieła, mała.
|
|
 |
Nazwał mnie jej imieniem. Wszystkie inne słowa straciły sens.
|
|
 |
Bo to nie jest tak, że robisz 'pstryk' i masz co chcesz
|
|
 |
odkąd Ty jesteś tu nie muszę się bać, ufam że będzie to wiecznie trwać.
|
|
 |
odkąd Ty jesteś tu nie muszę się bać, ufam że będzie to wiecznie trwać.
|
|
 |
Pozdrów szczęście ode mnie i ucałuj miłość.
|
|
|
|