 |
Jak to jest, powiedz mi. Patrzysz na dziewczynę i widzisz, ze jest brzydka. Cholernie brzydka. Powinna zacząć wyrywać brwi, zrzucić parę kilo i zafarbować odrosty... jej ciuchy też pozostawiają wiele do życzenia. Jednak to ona do cholery jest szczęśliwa, i wtula sie w jakiegoś pajaca na zdjęciu na Naszej- klasie. Może on tez jest brzydki. Ale ty sobie możesz zrobić co najwyżej zdjęcie z drzewem. Bo mimo, że jesteś ładna to nikt nie chce z Tobą być. Nikt kto jest Ciebie wart. Bo ludzi nie obchodzi Twój charakter, a faceci chcą się jedynie z Tobą ''ciumciać''. Tak drogi internauto, możesz współczuć.
|
|
 |
chciałabym , żeby czekolada nie tuczyła . kawa nie była gorzka . papierosy nie uzależniały . a miłość istniała .
|
|
 |
w piątek koniec świata ! - nie szkodzi , nie mam planów na weekend .
|
|
 |
Szła ulicą potykając się o wystające płyty chodnika, policzki miała mokre od łez. Ludzie ,którzy ją mijali patrzyli w jej stronę z politowaniem. On w tym czasie dzwonił już do innej.
|
|
 |
Często bez powodu zaczynam się śmiać. Wierzy w miłość tak jak w piosenkach.
|
|
 |
Mont Everest bezczelności .
|
|
 |
-Ej ksiezniczko!- yyy chyba mnie z kimś pomyliłes.! - Niee. Dla mnie jestes niewinna jak Śnieżka, pracowita jak Kopciuszek, słodka jak Śpiąca Królewna, romantyczna jak Roszpunka, delikatna jak `ksieżniczka na ziarnku grochu`... - ee. zbyt wiele bajek Ci mama w dzieciństwie czytała?
|
|
 |
Zza gęstej mgły pojawił się on. Najlepszy sen przeistoczył się w niedorzeczną rzeczywistość. Nie mam pojęcia jak to stało się, ale niech nic się nie zmienia - niech będzie jak jest!
|
|
 |
Siedząc na parapecie, przy zgaszonym świetle, z kubkiem gorącej herbaty, który wręcz parzy mnie w dłonie, patrząc na krople deszczu odbijające się od okna, dochodzę do wniosku, że lubię być sama. Bez kogokolwiek obok. Czasami obecność innej osoby nie pozwala mi na bycie taką, jaką jestem w żadnym momencie. Często udaję, że jest dobrze, byleby uniknąć zwierzeń i pocieszeń. Jednak z drugiej strony dobrze mieć obok kogoś, kto wyciągnie nas z powrotem, gdy wypadniemy za burtę, i dobrze czuć się potrzebnym, by komuś innemu móc zawsze pomóc. Jakby nie patrzeć jest to zamknięte koło. Dla mnie bez wyjścia. Nie potrafię być bardziej w lewo, ani w prawo.
|
|
 |
- Czego jeszcze nie przekroczyłaś? - Granicy zakochania się z wzajemnością. Tak jeszcze nigdy nie zakochałam się tak że ja i on, że my... Nigdy. Ale chcę tego. Szkoda, że przekroczyć tą granicę nie jest tak łatwo jak przekroczyć dozwoloną prędkość na drodze...
|
|
|
|