 |
Ile razy znajdę klucz do szczęścia, jakiś frajer wymienia zamek. -,-
|
|
 |
Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej, nic miedzy nimi nigdy się nie działo. A co na to ulice, schody, korytarze, na których mogli się od dawna mijać?
|
|
 |
nie jestem wariatką, jestem helikopterem.
|
|
 |
Porzucona przez przeszłość. Spoliczkowana przez teraźniejszość. Nie czeka na przyszłość.
|
|
 |
Z głośników wylewały się dźwięki fortepianu. Mozart? Chopin? Nieważne. W każdym razie czuła, że artysta komponujący ten smętny utwór, musiał być w chwili obecnej równie nieszczęśliwy co ona.
|
|
 |
Patrzyłam na Ciebie, imponowałeś mi wszystkim. Twój cudowny uśmiech, aż przechodzi mnie dreszcz. Modliłam się do Boga niech to nie kończy się. Przy Tobie na nowo odnalazłam sens życia.
|
|
 |
a Bóg? nie ma Boga. są tylko krzyże przy drogach.
|
|
 |
Nie mozna sie umawiać ze swoim współlokatorem. Wiesz, jak to bywa. Cały romantyzm szlag trafia, kiedy widujesz kogoś w szlafroku.
|
|
 |
świat spierdala przed oczami.
|
|
 |
miałam nie płakać. miałam szczerzyć się do nieba. tylko powiedz mi kurwa, gdzie Ty widzisz moje niebo? ja już nawet słońca nie zauważam. nic dziwnego...odszedłeś.
|
|
 |
-kochasz go ? -Nie ... -to czemu tak na niego patrzysz ? -To tylko sentyment , wspomnienie pierwszej pierdolonej miłości.
|
|
|
|