|
Wszyscy pokutujemy za to że żyjemy.
|
|
|
Mówisz, że jednocześnie mnie kochasz i nienawidzisz. Świetnie Cię rozumiem, siedzimy w tym samym gównie. Nie możesz znieść mojego widoku, nie możesz znieść chwili beze mnie. Karzesz mi odejść, myślisz o mnie każdego dnia. Chcesz całować moje usta z pragnienia, chcesz uderzać mną o ścianę za te wszystkie stracone chwile. Moje łzy sprawiają, że pęka Ci serce jednocześnie czerpiesz z tego satysfakcję. Nie możemy być tak niezdecydowani względem siebie. Co wybierzemy? Miłość czy nienawiść?
|
|
|
Najboleśniejszą prawdą jest odkryć kłamstwo.
|
|
|
Proszę mnie wygłaskać, wyściskać i wyturlać, bo mi smutno.
|
|
|
nie zostawię Cię.
— uwierzysz?
|
|
|
patrząc mu w oczy dostrzegałam jego duszę, uczucia, mogłam czytać słowa, zobaczyć jego pragnienia i grzechy.
|
|
|
Zobaczyć Ciebie po tylu latach rozłąki by znów spojrzeć w Twoje oczy po to, żeby zrozumieć, że jednak jesteś tym jedynym.
|
|
|
czas zacząć nowy rozdział w starej książce.
|
|
|
Od każdego dna można się odbić, a od każdego gówna można wytrzeć buty.
|
|
|
Istnieją myśli, których kurwa nie zniesiesz.
|
|
|
Tak, jestem szczęśliwa.
— BARDZO!
|
|
|
|