 |
Kocham Cię w promieniach słońca i w blasku księżyca. Kocham Cię kiedy się złościsz na mnie bez konkretnego powodu i kiedy bez konkretnego powodu przytulasz się z radości. Kocham Cię kiedy śpisz i kiedy opowiadasz mi coś z pasją. Kocham Cię kiedy płaczesz, a mi pozwalasz się pocieszać. Kocham Cię każdego dnia. Każdego dnia coraz mocniej. Coraz mocniej i mocniej.
|
|
 |
rozstali się. ona płakała całymi dniami nie wyobrażała sobie życia bez niego. któregoś wieczoru kiedy była sama w domu usiadła na podłodze ściągnęła koszulę tą ulubioną i na lewej piersi wyryła sobie serce. po jej drobne ciele polała się krew, z jej oczu wylały się łzy rozmywając czarny tusz na policzkach. wzięła do jednej ręki palącą się zapałkę a do drugiej zdjęcie na którym byli razem. podpaliła je. kiedy ze zdjęcia został sam popiół, polała wodą utlenioną ranę i delikatnie przyłożyła watę. ściskając misia wyszeptała do niego cichutko " nauczę się żyć bez niego, właśnie dzisiaj usunęłam go z mojego serca" //cukierkowataa
|
|
 |
w jej oczach pojawiła się pustka i tęsknota za kimś kogo bardzo kocha. < 3 //cukierkowataa
|
|
 |
podbijają nasze serca, rozkochują, sprawiają że nasze życie ogranicza się do szczęścia noszącego JEGO imię później ranią, sprawiają ból, odchodzą a po nich pozostają łzy i tęsknota.
|
|
 |
myśląc o nim w oczach mam serduszka, serce bije jak szalone a ręce delikatnie drżą.
|
|
 |
tak niespodziewanie, po cichu przyszedł. wkradł się do mojego serca. rozpalił ciepło jakiego nigdy wcześniej nie było.
|
|
 |
usiąść przy zachodzie słońca na rozgrzanym betonowym murku z widokiem na Paryż. wyrwać serce z klatki piersiowej i zostawić - może ktoś znajdzie i pokocha mnie i moje małe bezbronne serce. //cukierkowataa
|
|
 |
jesteś: każdym uśmiechem, każdą łzą, każdym dniem, każdą nocą, każdym spojrzeniem, każdym oddechem, każdym westchnieniem, każdym mrugnięciem powiek, każdym krokiem, każdą emocją, każdym słowem, każdym bólem, każdą myślą.
Całym światem jesteś.
|
|
 |
Ciągle słyszymy od rodziców, że my mamy beztroskie życie, że jedynym obowiązkiem jest nauka. Nienawidzę tych stwierdzeń. Czy oni nie widzą, że każdy ma problemy, każdy ma problemy odpowiednie do swojego wieku. Dla małego dziecka problemem , jest to, że śnieg znikł, a dla nas? Dla nas. Tu zaczynają się schody. Pierwsze miłości, nauka, lekcje, zakazy, nakazy, zranienie, myśli samobójcze, przecież mamy masę spraw, masę decyzji do podjęcia, ale nie. Przecież my prowadzimy beztroskie życie, które jak widać nie jest wcale takie kolorowe..
|
|
 |
z Tobą jest coś , bez ciebie nie ma nic. ♥
|
|
|
|