 |
|
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
|
|
 |
|
już nie wyobrażam sobie Ciebie z nikim innym
Wybacz ale z tej miłości ciężko mi jeśli ktoś się do Ciebie zbliży
Chciałabym mieć Ciebie dla siebie ,
bo tak właśnie poczułam od pierwszej chwili
bo tak właśnie rozumiem miłość,
tylko Ty i Ja , Ja i Ty i nikt inny.. przed nami szeroka droga
uświadamiając sobie ze tak będzie już do końca
|
|
 |
|
Bycie razem to nie miesiąc miodowy. To rzeczywistość, ty i ja z krwi i kości. Chcę rano budzić się koło ciebie, chcę wieczorem jeść z tobą kolację. Chcę opowiadać ci o swoich codziennych, przyziemnych sprawach i słuchać o twoich. Chcę się z toba śmiać i zasypiać, trzymając cię w ramionach.
|
|
 |
|
On? Jest jak powietrze po letniej burzy. Jak karmelowa milka, albo ulubiony film, który znasz na pamięć, ale i tak chcesz go obejrzeć po raz setny. Jest jak marzenie, które się spełniło. Jak ulubiony kolor, albo zapach perfum. Jest światełkiem w tunelu, ale w tunelu do lepszej przyszłości, do szczęścia. Jest jak gwiazda na nocnym niebie, jak sen, z którego nie chcesz się obudzić. Jest jak doping, jak zastrzyk energii i idealny powód, dla którego chcesz przeżywać kolejne dni. Jest wszystkim.
|
|
 |
|
Życie potrafi ranić jak ludzie, którym ufamy. Mimo że obiecywali, że zawsze już będą z nami.
|
|
 |
|
o 5 rano obydwoje wyglądaliśmy jak wyrwani z marszu zombie, przez myśl mi nawet nie przeszło żeby powiedzieć Ci wtedy jak bardzo Cię kocham, ale wciąż pamiętam twoje senne oczy, które z senną troską pytały delikatnie 'jak się spało?'
|
|
 |
|
pijałeś rano kawę a popołudniami paliliśmy razem papierosy, miałeś najpiękniejsze rzęsy i głos, który bawił mnie przy każdym słowie, rozmawialiśmy rzadko, ale trzymaliśmy się za ręce i zerkałeś na mnie gdy ja próbowałam na Ciebie nie patrzeć.
|
|
 |
|
"Bo my ludzie, jesteśmy tak skonstruowani, że nie cenimy tego co czułe, wierne i bezwarunkowo oddane. Rządzi nami skurwysyństwo i podłe instynkty. Prawdziwy skurcz jelita mamy jeśli możemy kogoś stracić, jeżeli musimy za tą osobą latać z wywieszonym jęzorem" Pokolenie Ikea
|
|
 |
|
Jak się skończyły ziomuś te ich wspólne wojaże, Nie czaję, ale zdaję się, że nie pod ołtarzem.
|
|
 |
|
a miałam dziś nie palić i nie płakać.
|
|
 |
|
kiedyś nie byłam taka nerwowa, jak teraz. Mam to w środku. Coś się we mnie bez przerwy trzęsie.
|
|
 |
|
z reguły nudzę się ludziom.
|
|
|
|