 |
Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez te wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością.
|
|
 |
z własnej inicjatywy tracisz kogoś kto był dla Ciebie wszystkim. udając przed samą sobą, że sobie bez niego poradzisz - zrywasz bo nie jest dość dobry. właśnie wtedy zaczynasz się dusić, jakby ktoś jednym przecięciem odciął Ci dopływ tlenu. właśnie wtedy na klatkę piersiową spada Ci gigantyczny głaz, a Ty nie wychodzisz z pokoju, łudząc się, że po za nim jeszcze dogłębniej będzie do Ciebie dochodzić, że jego już nie ma.
|
|
 |
doszłam do wniosku, że nadszedł czas, żeby znowu się zaangażować, nie wracać do dawnych kiepskich chwil ani do dawnego kiepskiego stylu życia, ale zacząć zbierać połamane kawałki siebie i ułożyć je w całość. Nadszedł czas, by ponownie stać się tym, kim byłam, zanim wszystko się popsuło. Właśnie teraz krok naprzód ma dla mnie największe znaczenie.
|
|
 |
Widzisz, próbuję być twarda. Próbuję nie myśleć, nie czuć. Staram się z całych sił, aby za Tobą nie tęsknić, ale tak się chyba nie da. Nie potrafię tego. Wiesz, nawet w klubie pełnym ludzi w każdym mężczyżnie widzę Ciebie. Mogę się śmiać, rozmawiać czy nawet przytulać do innego, ale wtedy dopada mnie właśnie największa pustka i tęsknota za Tobą, bo czuję, że czegoś mi brakuje i przy nikim nie poczuję się tak samo jak u Twojego boku. Z Tobą było mi ciężko, ale bez Ciebie nie jest wcale lżej. Żle mi bez Ciebie łobuzie. Nawet nie masz pojęcia jak bardzo mi Ciebie brakuje. / he.is.my.hope
|
|
 |
"I spotykasz jakiegoś Jego,gromadzisz te przypadkowe pocałunki,uczysz się na pamięć kształtu jego głowy,żeby - kiedy odejdzie - umieć uformować poduszkę".
|
|
 |
1) Jesteś piórem na wietrze, które nigdy nie upada. Wiesz czemu? Bo piórko wydaje się być słabe i podmuch wiatru ma pomóc mu upaść. A Ty nie upadasz. Ty brniesz dalej, walczysz. Nie widziałem nigdy byś się poddała, choć było już kurwa mega źle, choć łzy były już nie wystarczające by opisać ból. Wiem ile przeszłaś, wiem jak źle było w domu, wiem jak dużo kosztowała Cię niepoprawnie pokolorowana miłość. Wiem to wszystko mała, a Ty jednak dalej żyjesz, jesteś tu ze mną, nie uciekłaś, nie przegrałaś, jesteś tu. Może dla mnie, może dla siebie samej, może dla kogoś innego. Ale najwazniejsz jest to, że słabość tego pióra go nie zabiła. Czemu delikatne i subtelne? Bo mimo że jesteś silną kobietą, która wszystkim pomaga która ma wiele obowiązków i ze wszystkim sobie radzi. Która ubiera dresy, walczy z drużyną potem biega do pracy, by pracować na życie, która omaga wujkowi w potrzebie, wyciąga go z problemów, która za wszeką cenę chciała dać siostrze piękny dom.
|
|
 |
2) Mimo to, że jesteś tak cholernie silną i dorosłą już kobietą masz w sobie też wyjątkowośc, masz delikatność. Masz chwilę zawachania, podłamania się. Płaczesz pokazujesz, że jesteś przerośnięta problemami, ale nie boisz się swojej wrażliwości. Tym mnie ujęłaś. I taką cię uwielbiam. // Dominik.
|
|
 |
Mogę jeszcze kochać, tęsknić i wciąż przyłapywać się na tym, że o Tobie myślę. Mogę mieć łzy w oczach uświadamiając sobie z dnia na dzień coraz bardziej, że znowu Cię nie ma, albo uśmiech na twarzy wspominając te dobre wspólne chwile. Mogę mieć jeszcze ogrom różnych emocji zanim czas zagoi moje zranione serce, ale jedno czego jestem teraz pewna to fakt, że nie chciałabym Cię spotkać już nigdy więcej. Coś we mnie pękło. Nie chcę Cię już widzieć, pamiętać i czuć. To tak bardzo ciąży. Starczy, nie zranisz mnie już ani razu. / he.is.my.hope
|
|
 |
Mówiłeś, pisałeś, prosiłeś '' zaufaj mi '' Z trudem, ale zaufałam, oddałam Ci swoje serce. Po części w Twoje dłonie złożyłam także swoje życie, tylko po to żebyś mnie zawiódł, zranił i zostawiał za każdym razem, gdy czegoś Ci przy mnie zabrakło. - Zaufaj mi, przy mnie nic Ci się nie stanie, nie pozwolę żeby ktoś Cię skrzywdził - zapewniałeś. Szkoda tylko, że to właśnie Ty mnie tak boleśnie zraniłeś, osoba, która obiecywała, że będzie chronić mnie przed całym złem i nigdy nie zostawi. Na co były te wszystkie słowa? Po co to wszystko było? Cholerna gra pozorów. Gratuluję, jeżeli chodziło tylko o to abym uwierzyła w te wszystkie nic niewarte obietnice. Wygrałeś. Uwierzyłam niczym naiwne dziecko. Przesiąknęłam tymi wszystkimi słowami do szpiku kości i głębi serca. Przekonałeś mnie do tej swojej nieistniejącej miłości. Możesz być z siebie dumny. / he.is.my.hope
|
|
 |
Nie poddawaj się, nie mów, że to nie ma sensu, bo wszystko co trzymało Cię przy życiu już odeszło, zniknęło i nie masz po co żyć dalej. Nie myśl nawet tak. Nie walczy się przecież dla tego co się w życiu straciło, ale o to co jeszcze można zyskać. Nie odpuszczaj, jesteś silna, mądra i wspaniała. Wszystko co najlepsze jeszcze przed Tobą. Nie rezygnuj. Owszem, będzie ciężko przez pewien czas, ale wszystko co złe minie, a co stracone wróci z podwójną siłą. Jeszcze będziesz szczęśliwa. Daj sobie szansę, aby tego doświadczyć. / he.is.my.hope
|
|
 |
-Znam Ciebie już tyle, że wiem że jak kogoś polubisz, zaufasz, obdarzysz jakiś ważniejszym uczuciem, oddałabyś duszę za to osobę bez wahania, bezwarunkowo i z całego serca. Ale wybierasz ludzi którzy to wykorzystują, wybierasz takich którzy na Ciebie nie zasługują, nie warci są żadnej twojej części Ciebie.
- wiem, sprzedałabym duszę diabłu za kogoś kto dałby mi choć odrobiny zrozumienia.
|
|
 |
Jestem dziewczyną której nie da się kochać. Można mnie lubić, niektórzy nawet uwielbiają spędzać ze mną czas. Jestem zabawna, umiem słuchać, rozmawiać, a dla wielu sprawiam wrażenie osoby której można się zwierzać. Pomagam, wspieram, daję uczucie bezpieczeństwa. Jednak trudno jest długo ze mną wytrzymać. Jestem zbyt głośna. Zbyt nieprzewidywalna. Często płaczę i nie wiem czego chce. Zamykam się w sobie by wrócić ze zdwojoną siłą, a potem stoczyć z jeszcze większą. Szybko przestaję być potrzebna. Nie da się mnie po prostu kochać. Wymagam zbyt wiele bez wymagania czegokolwiek. Ze mną nie da się po prostu być. Trzeba trwać w ciągłym chaosie. W końcu też zrezygnować. Ja zawsze będę zbyt bardzo sobą./bekla
|
|
|
|