|
"W sumie to chuj z taką miłością. Idę spać."
|
|
|
Be the change you wanna see in the world.
|
|
|
Jest Ci źle? Pomóż komuś - od razu poczujesz się lepiej!
|
|
|
Zamarłam przez niego w życiu dwa razy. Pierwszy, kiedy się poznaliśmy i moje oczy skupiły się na nim, drugi, kiedy widziałam jak odchodzi. Za kilka dni, za moment, moje serce znowu zatrzyma się na kilka długich chwil, tylko już nigdy więcej nie będzie biło tak samo jak wtedy, gdy nasza historia się zaczynała, nigdy już nie będzie biło nawet tak jak dziś, w tym właśnie momencie. Lada dzień, wszystko co będę mogła zrobić to płakać, bo na zawsze stracę mężczyznę, którego kocham. Dzwony kościelne oznajmią, że dla nich życie dopiero się zaczęło, ale moje właśnie się skończyło. / he.is.my.hope
|
|
|
On nie był mi pisany, nie mógł być moim życiem, był lekcją, piękną i bardzo ważną, ale także ogromnie bolącą, a ja nie chcę wiecznie chodzić do szkoły. Chcę mieć z kim dorastać, patrzeć jak się zmienia, starzeje i kocha mnie. Chcę kogoś z kim będę mogła iść dalej, mieć dziecko, dom i dużo ciepła. Ludzie są jak listy pisane przez Boga, czasem po prostu z trudną do zrozumienia treścią. Dziękuję Bogu za M. ale On był tylko anonimem, a ja czekam na list, który będzie skierowany tylko dla mnie, którego ja będę adresatem. Moje serce może jest jak stara skrzynka na listy, trochę pokiereszowana, ale wciąż na tyle silna żeby przyjąć nowy list...i zachować go na zawsze. / he.is.my.hope
|
|
|
I know I'll never see you again, but I hope your new life gives you the courage to move the forward and love again. / R.M.Drake
|
|
|
Zabierz mi reszte wódki, bo mam wrażenie, że zaczynam zapijać nią smutki./Lizzie
|
|
|
Dzisiaj zamiast kofeiny potrzebuję mocnej dawki nikotyny./Lizzie
|
|
|
kto odrzuca zmiany wybiera upadek.
|
|
|
"Najpierw odstaw Red Bulla, którego pijesz z rana
Papierosa, po którego sięgasz, też nie zapalaj
Odpuść kawę, alkohol, nie skręcaj jointów
wszystko jest dla ludzi, ale zacznij od początku "
|
|
|
Dlatego jestem gnojem. Proszę nie zrozumieć mnie źle, po prostu myślę przyszłościowo. Dam się zatłuc na śmierć, byle nie okazać nikomu przywiązania. Dam się znienawidzić za niezależność. Bo przywiązanie jest jednostronne lub krótkotrwałe, a psychiczną równowagę utrzymuje tylko dzięki niezależności.
|
|
|
Gdyby przypadło Ci przyjść na mój pogrzeb, załamałby Ci się pod nogami grunt? Dostając informację, że kilka minut temu moje serce zwyczajnie przestało bić, upuściłbyś kubek gorącej kawy, osuwając się przy ścianie w dół? Krzyczałbyś i uderzył pięścią w ścianę, by zabić rozrywający ból? Wpadłbyś w atak furii demolując mieszkanie, kalecząc przy tym swoje dłonie od rozbitego szkła? Biorąc do ręki bluzę, wybiegłbyś z mieszkania po wódę, żeby ukoić ból? Wypaliłbyś całą paczkę papierosów, kręcąc przecząco głową, że to nie prawda, że to tylko głupi sen? Nie wierzyłbyś? Nie mógłbyś się z tym pogodzić? Oszalałbyś z tęsknoty do mnie? Szybko zapomniałbyś jaki mam kolor oczu i jak szybko biło mi serce? Rzuciwszy na mój grób białą różę w delikatnym płaczu nieba i zrywającym się wietrze, pożegnałbyś się? Odchodząc, potrafiłbyś dalej żyć, po prostu, jak gdyby nigdy nic? Żyć jak do tej pory. Normalnie. Potrafiłbyś?
|
|
|
|