 |
Pokój, cztery ściany, noc, cisza i samotność. Rozmyślam nad naszym zachowaniem, sytuacjami, w których mogliśmy zachować się inaczej. Kiedyś wierzyliśmy, że pokonamy problem odległości, a teraz w to wątpimy. Chcemy być dorośli, a gubimy się, gdy musimy podjąć decyzję, która wiele w naszym życiu zmieni. Być może nie chcemy nic zmieniać, bo jest nam tak dobrze. Tylko ciągle jest gdzieś ta potrzeba drugiej osoby, która będzie kochać. Chyba lepiej było by to teraz przerwać niż ranić się nawzajem, ale trudno zrezygnować po wielu próbach, bo wciąż pozostaje nadziejaa, że w końcu się uda./Lizzie
|
|
 |
Nie zarzucaj sobie, że zbyt mocno rozpaczałaś po jego odejściu.Nie krytykuj się,nie obwiniaj,nie myśl o sobie w kategoriach naiwnej, słabej czy beznadziejnej,bo wcale taka nie jesteś. Miałaś prawo go opłakiwać. Kochałaś go przecież. To jego strata, jeśli nie był wart Twojej miłości. Ale teraz zaczynasz nowe życie. Zapamiętaj czego się nauczyłaś i choć przegrałaś noś głowę wysoko, bo prawdziwie kochałaś i walczyłaś do samego końca.Bądź z siebie dumna,nie każdy przecież zaszedłby tak daleko.Doceń siebie za te wszystkie starania,pokonane przeciwności i powstawanie z upadków.Nie patrz na siebie tylko przez pryzmat tego co się stało,bo jesteś o wiele więcej warta niż mogłaś dostrzec w jego zaślepionych oczach,które tak wielu rzeczy nie chciały w Tobie zauważyć i docenić.Wiem,że to trudne,ale nie rezygnuj z siebie tylko dlatego, że on zrezygnował z Ciebie. Spróbujmy razem pozbierać się po tej całej niemiłości, może wtedy będzie nam łatwiej zacząć od nowa. Podejmujesz wyzwanie? /he.is.my.hope
|
|
 |
'' Pamiętaj, czego się nauczyłaś i znów się zakochaj. Znajdź kogoś do pokochania i obdarz go bezwarunkową miłością. Po to właśnie istniejemy. ''
|
|
 |
Codziennie milczę i zadaję sobie różne pytania. Zastanawiam się nad tym co się ze mną dzieje, dlaczego nie rozmawiam z ludźmi, dlaczego odchodzę, czemu tak znikam... I nie mogę znaleźć trafnej odpowiedzi na to wszystko. Mam poczucie, że robią to świadomie, choć wbrew temu czego tak naprawdę chcę i od samej siebie oczekuję. Podświadomie myślę nad tym czy nie wprowadziłam w swoje życie takiego buntu, który chroni mnie przed tym złem? Bo może faktycznie coś w tym jest. Może moje milczenie nie jest spowodowane zmęczeniem czy brakiem czasu, ale ucieczką, chwilową obroną, atakiem na wspomnienia. Nie mam pojęcia co mam o tym myśleć. Wiem, że tworzy się we mnie mętlik, a zeszyt, który założyłam do spisywania bólu i wspomnień, stał się złem. Moim złem, którego pozbywam się prawie zawsze, gdy muszę wybierać pomiędzy blizną na ciele a na duszy.
|
|
 |
Chciałabym byś kiedyś stanął naprzeciw mnie , złapał mnie mocno za nadgarstki i wyszeptał ' tęsknię ' . Byś choć raz to ty usiadł na łóżku zalany łzami i dochodził do wniosku, że cholernie kogoś Ci brak. Chciałabym widzieć Cię na ulicy załamanego , smutnego , samotnego. Chciałabym żebyś to Ty dał mi w końcu powody bym mogła wrócić.
|
|
 |
Cz.3 Tak bardzo chciałam żeby to Twoje oczy patrzyły na mnie z podziwem, kiedy założę nową sukienkę i Twoje ramiona obejmowały mnie w talii tworząc z pocałunkiem złożonym na czole idealną kombinację. Chciałam być Twoją małą kobietką, a zarazem największą Twoją obrończynią. Poznając Cię, nie myślałam wtedy, że staniesz się kimś, w ręce kogo zechce złożyć swoje serce i przyszłość. Co więcej, śmiałam się wtedy z każdego, kto powiedział, że gdybyś nagle zniknął, moje życie już nigdy nie byłoby takie samo. Nie wierzyłam wtedy w to, nie planowałam wspólnego życia, nie zakładałam nawet, że staniesz mi się taki bliski. Wszystkie te pragnienia,które wciąż mam,a które już się nie spełnią, dojrzewały, kiedy byłeś obok mnie, obejmowałeś swoim ramieniem i szeptałeś do ucha czułe słowa. Zawładnąłeś moim sercem. Miałam dla nas plan na wspólną, szczęśliwą przyszłość, a Ty tak łatwo odszedłeś, pozostawiając tym samym tylko zgliszcza po moich niespełnionych marzeniach i łzy w oczach. / he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.2 Chciałam być tą najważniejszą w Twoim życiu, stawiać czoła wspólnym problemom i z dumą patrzeć jak dorastają nasze największe skarby. Pragnęłam żebyś to właśnie zawsze był Ty, kiedy płakałabym i potrzebowała wtulić się w męskie ramionach, a także żebyś to samo mógł zrobić w moich, kiedy nie będziesz miał już na nic sił. Chciałam być świadkiem Twoich zwycięstw i wsparciem po porażkach. Smażyć Twoje ukochane naleśniki, wtedy kiedy nie miałabym na to ochoty, ale Ty byś chciał i nauczyć się robić dla Ciebie te cholerne dania mięsne, które zawsze przyprawiają mnie o zawrót głowy. Chciałam żebyś to właśnie Ty był powodem moich radości, smutków, cholernych bólów porodowych i kłótni o niepozmywane talerze. Pragnęłam przy Tobie i z Tobą wchodzić w dorosłe życie, dojrzewać do takiej miłości, która pozwoliłaby nam, mimo wszystkich trudności kochać się i dożyć wspólnej starości. Wiesz, marzyłam,aby nasze uczucie okazało się tym prawdziwym i niezniszczalnym.
|
|
 |
Cz.1 Pragnęłam spędzić z Tobą życie. Być przy Tobie w tych najlepszych i najgorszych chwilach. Budzić się co rano w Twoich ramionach i czasem zasypiać do siebie plecami po każdej niepotrzebnej kłótni. Jeść wspólnie wytrawne śniadania, przypalone obiady i całkiem nie najgorsze kolacje. Chciałam zwiedzić z Tobą każdy odległy kraj jak i wszystkie uliczki naszego miasta. Chciałam żebyś trzymał mnie za rękę i pozwolił mi trzymać swoją przez całe nasze wspólne życie. Pragnęłam być z Tobą wczoraj, dzisiaj i każde następne jutro. Skończyć wspólnie studia, zapracować na nasz ciepły i bezpieczny dom, zwiedzić naszą Irlandię, wziąć ślub, a potem czekać na nasze dzieci, które byłyby dowodem naszej miłości. Marzyłam o stworzeniu z Tobą rodziny, o tych wszystkich popołudniach spędzonych na wspólnych zabawach z naszymi pociechami i zimowych wieczorach, którym towarzyszyłyby śmiechy i rodzinne ciepło przy oglądaniu bajek.
|
|
 |
Tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię , tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię. Cholera. Jestem beznadziejna. Wciąż to robię. Gdzie jesteś? Co u Ciebie? Jesteś szczęśliwy? Tęsknię strasznie za Tobą. / he.is.my.hope
|
|
|
|