 |
W końcu wszystko się zmienia. Wychodzi słońce, chmury rozchodzą się na boki. Na twarzy pojawia się uśmiech, znikąd, po prostu jest. Oczy promienieją. Nadchodzi taki czas, kiedy przeszłość przestaje mieć znaczenie. Wciąż jest, istnieje, ale już się nie liczy, nie ciąży nam. Zaczynasz doceniać obecne chwile, ludzi obok, niebo nad głową. Ale to nic, wiesz co jest najważniejsze? Że w końcu zwyciężyłeś, najgorsze już za tobą, nauczyłeś się walczyć, zacząłeś żyć. Z tym człowiekiem obok, czy bez niego, z bolącymi wspomnieniami, urazami przeszłości, nienawiścią ludzi pozostałych w tyle. Zacząłeś prawdziwie żyć, tylko to się liczy. [ yezoo ]
|
|
 |
Daj się zaskoczyć. Nie ma sensu się zamykać. Otwórz się na nieznane. Ciesz się chwilą. Czerp z dzisiejszego dnia jak najwięcej. Próbuj, bo później pozostanie tylko żal do samego siebie. Jeśli nie teraz, to kiedy? Weź się w garść. Wstań i rusz do przodu. Nałóż na twarz uśmiech. Jesteś tylko ty i całe twoje życie. Nie oszczędzaj go. [ yezoo ]
|
|
 |
Znasz to uczucie, kiedy masz już to, czego tak bardzo chciałaś, ale jednak czujesz, że to nie jest to? Wciąż czegoś ci brak, czegoś jest za mało, a czegoś za dużo. Myślałaś, że to wygląda trochę inaczej, że jest lepsze. Rozczarowałaś się. Teraz szukasz wyjścia albo starasz się poczuć w tym wszystkim dobrze. A może po prostu jesteś przerażona? Może się odzwyczaiłaś? Może stworzyłaś tę miłość, narysowałaś ją, a teraz wystarczy pokolorować? Może histeryzujesz, bo zapomniałaś jak to jest być dla kogoś wszystkim. [ yezoo ]
|
|
 |
Zdarza się i miłości wrócić, aby sprawdzić, czy drzwi są zamknięte.
|
|
 |
Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera.
I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera...
|
|
 |
Podejdź do mnie w tłumie i złap mnie za rękę... Zobaczysz w moich oczach, że właśnie tego potrzebuję. Zabierz mnie z tłumu w ciche, spokojne miejsce. Usiądź na brzegu jeziora, rzeki czy czegokolwiek... Obejmij mnie ramieniem, po prostu przytul i nie wymagaj, że coś powiem. Możesz mówić do mnie, a ja posłucham... Ale nie powiem Ci o swoim życiu szybko... Nie opowiem Ci o swoich przejściach... Nie teraz. Nie jestem na to gotowa.... Nie jestem gotowa, żeby mówić o swoim życiu, o swoich porażkach... Nie teraz... Kiedyś może Ci powiem o tym co mi się przytrafiło... Ale nie teraz i nie jutro, nawet nie za kilka dni ani miesiąc... Kiedyś to powiem... Ale nie chcę Cię wystraszyć swoimi błędami ani swoim bagażem...
|
|
 |
Ta miłość jest skazańcem zasądzonym na śmierć. Umrze za krótkie dwa miesiące..Na świecie jest przestrzeń i czas, odejdziesz ode mnie. Na świecie jest niemoc i konieczność,
nie zatrzymam Cię żadnym pocałunkiem.
|
|
 |
Twój cień w jej oczach, to mój cień. Jej głos pełen niepokoju, to mój głos. Gdy ona cofa się z lękiem,
ja powracam. Pamiętaj.
|
|
 |
Przyszłaś do mnie, a ja nie spostrzegłem.
Dzisiaj tylko mogę mówić -byłaś.
|
|
 |
Jesteś bitwą moją nieskończoną, w której ciągle o przyczółek walczę. Jesteś drzwiami które otworzyłem,
a potem przycięły mi palce.
|
|
 |
Największym sukcesem naszego związku było to, że się rozstaliśmy.
|
|
 |
Kiedy przychodzi wieczór a ty siedzisz sama... Nowa książka Cię już nie zadowala. Nie dziś... Dziś znów rozmyślasz... Nie o byłym... Pogodziłaś się z jego decyzją w końcu ale mimo to rozmyślasz.... Tęsknisz... Do ramion, które mogłyby cię przytulić.... Do radości, którą mogłabyś z kimś dzielić.... DO pocałunków, które same by się pojawiały w wybuchu Twojej radości.... Do okrzyków i wzdychań... Do poczucia bezpieczeństwa przy drugiej osobie... Do możliwości... Do możliwości, które się dostaję, kiedy ma się Jego obok....
|
|
|
|