 |
tak łatwo jest dać optymistyczny opis i udawać, że wszystko gra.
|
|
 |
dziś już ani trochę nie boli mnie Twój opis na gg - patrzę na niego i mam gdzieś czy jest tam jakieś marne 'kocham Cię', czy jeszcze inne gówno.
|
|
 |
i choćby pumeksem - zdrapię to uczucie.
|
|
 |
jeszcze chyba nie dotarło do mnie, że to serio jest koniec. nie wierze, że to zrobił.
|
|
 |
nie naprawimy tego jak Grubson, nie podbijemy świata jak Fenix i nie poczujemy się dobrze jak Sobota. nie poznamy tego stanu jak Junior Stres i spadniemy jak Pezet. zrozum, kochanie, zjebaliśmy to.
|
|
 |
wystarczył sms ‘bądź dziś grzeczna, kochanie’, a nauczyciele od razu pytają czy coś mi się stało, bo tu za spokojnie.
|
|
 |
nic nie czuje teraz. jebie mnie to, czy ktoś się na mnie obraził, ktoś próbuje mnie przeprosić, komuś się podobam, ktoś się do mnie nie odzywa lub mnie olewa, czy ktoś się na mnie popatrzył, uśmiechnął się do mnie. w ogóle nic mnie nie obchodzi.
|
|
 |
zapomnę, tak jak prosiłeś. więcej nie odbierzesz telefonu ode mnie, ani nie przeczytasz wiadomości, nadanej z mojego numeru. ale proszę, nie rzucaj mi się na szyję, po tygodniu, jak to zwykle masz w zwyczaju. bo kolejnego 'come back', nie będzie. wyrosłam ze zdewastowanych zabawek..
|
|
 |
a gdybym miała wyjebane na Ciebie tak jak na lekcje to bym kurwa była w końcu może szczęśliwa.
|
|
 |
"jesteś silna, dasz sobie radę" - oczywiście, że tak, jestem chodzącym posągiem, a wszystko odbija się ode mnie, wcale nie cierpię, i to nie prawda, że co noc wylewam łzy, a poduszka jest mokra i brudna od łez zmieszanych z tuszem do rzęs.
|
|
 |
ja to już nawet kurwa w kropce nie jestem, tylko w jakiejś dupie, ewentualnie.
|
|
 |
potrafię rozwiązać problemy całego świata, tylko nie kurwa swoje.
|
|
|
|