 |
kiedyś zadzwonię do Ciebie, powiem Ci jak bardzo Cię kocham. a kiedy będziesz chciał o tym porozmawiać, będę udawać, że o niczym nie wiem i wmawiać Ci, że to przecież nie ja dzwoniłam, tylko mój telefon.
|
|
 |
boję się, że nigdy nie będę wiedziała, jak to jest być z Tobą.
|
|
 |
chciałabym, żeby było jak kiedyś. że kłócimy się tylko o to kto kogo bardziej kocha.
|
|
 |
że niby jest zajebiście i nie ma się czym przejmować?
|
|
 |
nawet nie chce mi się płakać. rozczarowana też nie jestem. przecież wiedziałam, że tak będzie.
|
|
 |
popatrzyłam na godzinę. 22:22 nawet o Tobie nie pomyślałam. czyżby postępy?
|
|
 |
cwaniak? dla mnie to ktoś kto powie Ci prosto w oczy, że Cię kocha i to przy kumplach.
|
|
 |
to nie jest tak, że ja nie mam odwagi napisać. po prostu po dodaniu twojego imienia do listy odbiorców nagle wyskakuje error z ostrzeżeniem od serca, że nie warto.
|
|
 |
dlaczego nie umiem się pogodzić z Twoim odejściem.?
|
|
 |
czytałam nasze pierwsze sms, takie skryte, wstydliwe, nieśmiałe. nawet nie wiem czy mi się chce uśmiechać czy płakać jak je widzę.
|
|
 |
łzy napływały mi do oczu gdy widziałam was bezczelnie szczęsliwych.
|
|
 |
do teraz nie mogę uwierzyć, że właśnie ze mną jesteś, przecież mógłbyś mieć każdą którą byś chciał.
|
|
|
|