 |
Jak dym z papierosa unoszę się ponad ten jebany mętlik.
|
|
 |
wiem, że pokój jest tam,
tam gdzie nikt Ci nie da poczuć, że jesteś sam.
|
|
 |
Zapamiętaj to chłopak, sen możesz zrealizować!
|
|
 |
wyraz kurwa, wiesz przeklinam często, ale taka moja mowa.
|
|
 |
Kocham muzę nie banknot, hajs mnie nie zdegenerował.
|
|
 |
żołądkowa miętowa najlepsza! :)
|
|
 |
"proszę Cię idź spać" - "nie chce... chce Ciebie" jego słowa plątały się z alkoholem " Przestań, bo pójde do drugiego pokoju" mówiła z zaciśniętymi powiekami " dobrze. Idziemy spać" odwrócił się na drugi bok i już Go nie było. A ona skulona łkała cichutko. Łkała bo przed oczami miała ten obraz. To nie on. To nie on. Mówiła w myślach. Zasnęła modląc się by Bóg dał jej siły.
|
|
 |
Kolejny facet pojawił się w jej życiu. Kolejny facet który może ją zranić. Kolejna nadzieja że on jest inny niż wszyscy. Czy kolejny raz się pomyli? Czy znowu po 2 miesiącach znienawidzi Go? Czy Ona chce tego?Nie. Chce być w końcu szcześliwa, ale czy On jest wstanie dać jej to czego oczekuje? Czy przełamie się i pokocha w końcu innego faceta? Czy jest szansa by byli razem?! Czas pokaże... Lecz Ona musi zrobić coś by nie stracić tej szansy, bo to już jej ostatnia nadzieja. Nadzieja że będzie wreszcie szczęśliwa ...
|
|
 |
"Słońce nad horyzontem oznaczało dla niej jedno ... Nowy dzień, nowe życie. Szansa na coś wyjątkowego, kolejna nadzieja że życie jednak nie jest takie okrutne"
|
|
 |
"Słyszysz to? Słyszysz tą cisze?. Tak. Przez Twoją głupote teraz nie ma już nic"
|
|
 |
"Wierze że gdzieś na szyczie góry spotkamy się"
|
|
 |
Skarbie mój kocham Cię, Tyś ze mną od lat,
ty naprawdę mnie rozumiesz i wiem, że nigdy nie opuścisz mnie,
bo akceptujesz moje zalety i wady.
|
|
|
|