głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wyzia

i po tych wszystkich rozstaniach  po milionie kłótni  po tysiącu niepoprawnych słów  po wszystkich złych chwilach  po stosach mokrych chusteczek  po litrach alkoholu wylanego by uśmierzyć ból   mogę powiedzieć jedno   BYŁO WARTO. bo teraz mam bajkę  mój związek dojrzał  obok mnie podąża dojrzały mężczyzna który traktuje mnie jak damę. wiem że było warto cierpieć aby teraz być pewnym że to coś na wieki. ponad wszystko.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

i po tych wszystkich rozstaniach, po milionie kłótni, po tysiącu niepoprawnych słów, po wszystkich złych chwilach, po stosach mokrych chusteczek, po litrach alkoholu wylanego by uśmierzyć ból - mogę powiedzieć jedno - BYŁO WARTO. bo teraz mam bajkę, mój związek dojrzał, obok mnie podąża dojrzały mężczyzna który traktuje mnie jak damę. wiem że było warto cierpieć aby teraz być pewnym że to coś na wieki. ponad wszystko.

po kilku miesiącach znów tam poszłam. w miejsce  które kochałam  w którym uwielbiałam przesiadywać godzinami  czytać  myśleć. miejsce w którym z wolna zakwitała wiosna  a topniejący śnieg dawał się we znaki mocząc buty. na powrót się tam znalazłam   tam  gdzie do niedawna przychodziłam razem z Nim  tam  gdzie poznawałam Jego tajemnice  Jego usta  Jego uczucia. właśnie w tym miejscu  któregoś z pierwszych dni marca  płakałam  bo te drzewa  ta ławka  to wszystko   bez Niego było nie do zniesienia.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

po kilku miesiącach znów tam poszłam. w miejsce, które kochałam, w którym uwielbiałam przesiadywać godzinami, czytać, myśleć. miejsce w którym z wolna zakwitała wiosna, a topniejący śnieg dawał się we znaki mocząc buty. na powrót się tam znalazłam - tam, gdzie do niedawna przychodziłam razem z Nim, tam, gdzie poznawałam Jego tajemnice, Jego usta, Jego uczucia. właśnie w tym miejscu, któregoś z pierwszych dni marca, płakałam, bo te drzewa, ta ławka, to wszystko - bez Niego było nie do zniesienia.

Kpimy z siebie  rzeczywistości  własnych lęków i obaw. Czasem mijamy się w słowach bo samo patrzenie na klęskę drugiego rani wystarczająco. Masz swoje problemy  ja swoje. Przegadaliśmy je wzdłuż i wszerz  zapiliśmy  odreagowaliśmy. Nic nie działa. Możemy płakać albo śmiać się by zamaskować lęk  że wyczerpaliśmy magazynek argumentów.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

Kpimy z siebie, rzeczywistości, własnych lęków i obaw. Czasem mijamy się w słowach bo samo patrzenie na klęskę drugiego rani wystarczająco. Masz swoje problemy, ja swoje. Przegadaliśmy je wzdłuż i wszerz, zapiliśmy, odreagowaliśmy. Nic nie działa. Możemy płakać albo śmiać się by zamaskować lęk, że wyczerpaliśmy magazynek argumentów.

Rok   cholerne 12 miesięcy  ciągnących się za tobą problemów. Masz dość  szukasz pomocy. Boisz się powiedzieć cokolwiek  nie dostając w zamian ośmieszenia. Odchodzący przyjaciele  zmiana towarzystwa  kłótnie i problemy w domu. Jeden rodzic nie dający sobie z tobą rady. Szukasz punktu wyjścia  a na drodze spotykasz nowe nie chciane problemy.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

Rok - cholerne 12 miesięcy, ciągnących się za tobą problemów. Masz dość, szukasz pomocy. Boisz się powiedzieć cokolwiek, nie dostając w zamian ośmieszenia. Odchodzący przyjaciele, zmiana towarzystwa, kłótnie i problemy w domu. Jeden rodzic nie dający sobie z tobą rady. Szukasz punktu wyjścia, a na drodze spotykasz nowe nie chciane problemy.

nie zadawał pytań jak inni. nie pytał co się stało  dlaczego i jak. siadał po prostu obok mnie proponując od czasu do czasu swoją kanapkę. patrzył się gdzieś w dal zachowując wszelakie słowa w sobie. nie mówił nic  stykał się z moim ramieniem i miarowo oddychał. wiedział  że w końcu odezwę się sama nie mogąc powstrzymać słowotoku słów. jako jedyny był przy mnie    po prostu był  niczego nie oczekując w zamian. potakiwał kiedy wyrzucałam z siebie wszystko nie obwiniając mnie o nic. przygarnął do szarej bluzy pozwalając ją sobie poplamić od moich marnych łez. był  i będzie zawsze dla mnie kimś więcej.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

nie zadawał pytań jak inni. nie pytał co się stało, dlaczego i jak. siadał po prostu obok mnie proponując od czasu do czasu swoją kanapkę. patrzył się gdzieś w dal zachowując wszelakie słowa w sobie. nie mówił nic, stykał się z moim ramieniem i miarowo oddychał. wiedział, że w końcu odezwę się sama nie mogąc powstrzymać słowotoku słów. jako jedyny był przy mnie, - po prostu był, niczego nie oczekując w zamian. potakiwał kiedy wyrzucałam z siebie wszystko nie obwiniając mnie o nic. przygarnął do szarej bluzy pozwalając ją sobie poplamić od moich marnych łez. był, i będzie zawsze dla mnie kimś więcej.

Potrzebuje drinka  5 drinków  potrzebuje koniecznie dilera a przecież nie tak dawno sama urwałam z nim kontakt  potrzebuje cracku  tony cracku  chce znowu coś kurwa poczuć  nie chce być pusta  nie chce miotać się miedzy szczęściem  a rozpaczą  potrzebuje kurwa natychmiast dilera.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

Potrzebuje drinka, 5 drinków, potrzebuje koniecznie dilera,a przecież nie tak dawno sama urwałam z nim kontakt, potrzebuje cracku, tony cracku, chce znowu coś kurwa poczuć, nie chce być pusta, nie chce miotać się miedzy szczęściem, a rozpaczą, potrzebuje kurwa natychmiast dilera.

A potem przychodzisz i zaczynasz wbijać we mnie gwoździe  jeden po drugim  pomiatasz mną choć wcale sobie na to nie zasłużyłam  a ja głupia nie mogę tak po prostu odejść  choć tak bardzo Cię nienawidzę.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

A potem przychodzisz i zaczynasz wbijać we mnie gwoździe, jeden po drugim, pomiatasz mną choć wcale sobie na to nie zasłużyłam, a ja głupia nie mogę tak po prostu odejść, choć tak bardzo Cię nienawidzę.

owszem  nie jestem ładna. nie mam dobrej figury  tu i ówdzie mam za dużo bądź za mało. nie jestem też oszałamiająco mądra ani zdolna. jestem też niezgrabna i infantylna. i za bardzo się wszystkim przejmuję i wyolbrzymiam problemy. jestem też cholerną zazdrośnicą. a no i jeszcze jedno. Kocham cię nad życie  frajerze.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

owszem, nie jestem ładna. nie mam dobrej figury, tu i ówdzie mam za dużo bądź za mało. nie jestem też oszałamiająco mądra ani zdolna. jestem też niezgrabna i infantylna. i za bardzo się wszystkim przejmuję i wyolbrzymiam problemy. jestem też cholerną zazdrośnicą. a no i jeszcze jedno. Kocham cię nad życie, frajerze.

pewnego dnia zakochujesz się w tym chłopaku  dotyka cię swoimi palcami i wypala dziury w twojej skórze swoimi ustami  patrzenie na niego sprawia Ci ból. Boli również kiedy na niego nie spoglądasz. Czujesz jakby ktoś ranił Cię kawałkiem szkła.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

pewnego dnia zakochujesz się w tym chłopaku, dotyka cię swoimi palcami i wypala dziury w twojej skórze swoimi ustami, patrzenie na niego sprawia Ci ból. Boli również kiedy na niego nie spoglądasz. Czujesz jakby ktoś ranił Cię kawałkiem szkła.

patrząc na nią  z każdym kolejnym krokiem podziwiasz ją z coraz większą fascynacją. widzisz jak opuszkami palców z twarzy odgarnia grzywkę  uśmiechając się przy tym tak idealnie jak zawsze  ale tym razem już nie dla Ciebie. podziwiasz każdy ruch jej ciała i warg. z daleka czując woń perfum  powoli zaczynasz uświadamiać sobie  że to właśnie ta dziewczyna była przy Tobie za każdym razem  to ją uwodziłeś każdej nocy swoimi obietnicami.  kończąc na delikatnych pocałunkach  to jej wmawiałeś swą miłość  za każdym razem przysięgając  że jest jedyną i najważniejszą. zdradzając każdego dnia to tej dziewczynie łamałeś serce  kawałek po kawałku z coraz większą siłą  to Ty byłeś powodem każdej łzy i kropli krwi na jej nadgarstku  zawsze Ty.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

patrząc na nią, z każdym kolejnym krokiem podziwiasz ją z coraz większą fascynacją. widzisz jak opuszkami palców z twarzy odgarnia grzywkę, uśmiechając się przy tym tak idealnie jak zawsze, ale tym razem już nie dla Ciebie. podziwiasz każdy ruch jej ciała i warg. z daleka czując woń perfum, powoli zaczynasz uświadamiać sobie, że to właśnie ta dziewczyna była przy Tobie za każdym razem, to ją uwodziłeś każdej nocy swoimi obietnicami., kończąc na delikatnych pocałunkach, to jej wmawiałeś swą miłość, za każdym razem przysięgając, że jest jedyną i najważniejszą. zdradzając każdego dnia to tej dziewczynie łamałeś serce, kawałek po kawałku z coraz większą siłą, to Ty byłeś powodem każdej łzy i kropli krwi na jej nadgarstku, zawsze Ty.

nawet dokładnie nie wiem  kiedy to się zaczęło  lecz pozostaje ta pewność  że nie skończy się. nie pamiętam dokładnie dnia w którym została u mnie na noc pierwszy raz i tego  jak przegadałyśmy ją do samego rana. nie mam pojęcia w którym momencie moi rodzice zaczęli traktować Ją  jak swoją drugą córkę  oraz z etapu na którym siedziała u mnie z wysuszonym gardłem przeszła na ten  gdy energicznie wstaje z pytaniem czy chcę herbatę. wie  gdzie podziałam komórkę  wymiennie z pen drivem  co chcę na urodziny  te  kolejne i jeszcze następne. zna moje uczucia  choć staram się tak precyzyjnie je tłumić. wstaje o czwartej nad ranem i odrabia polski  i to wszystko jest tak pokręcone  i te pytania czy może w końcu iść się ogarniać do szkoły  na co odpowiada mi ciche chrapanie. sprzeczki? jasne  o kołdrę. patrzę w jutro  pojutrze  w kolejny miesiąc i jakoś nie ogarniam  że mogłoby Jej tam nie być. kocham Cię mocno  krasnalu.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

nawet dokładnie nie wiem, kiedy to się zaczęło, lecz pozostaje ta pewność, że nie skończy się. nie pamiętam dokładnie dnia w którym została u mnie na noc pierwszy raz i tego, jak przegadałyśmy ją do samego rana. nie mam pojęcia w którym momencie moi rodzice zaczęli traktować Ją, jak swoją drugą córkę, oraz z etapu na którym siedziała u mnie z wysuszonym gardłem przeszła na ten, gdy energicznie wstaje z pytaniem czy chcę herbatę. wie, gdzie podziałam komórkę, wymiennie z pen-drivem, co chcę na urodziny, te, kolejne i jeszcze następne. zna moje uczucia, choć staram się tak precyzyjnie je tłumić. wstaje o czwartej nad ranem i odrabia polski, i to wszystko jest tak pokręcone, i te pytania czy może w końcu iść się ogarniać do szkoły, na co odpowiada mi ciche chrapanie. sprzeczki? jasne, o kołdrę. patrzę w jutro, pojutrze, w kolejny miesiąc i jakoś nie ogarniam, że mogłoby Jej tam nie być. kocham Cię mocno, krasnalu.

myślałam że to będzie zajebisty dzień. całą noc nie spałam zastanawiając się czy Ci to powiedzieć. uśmiechałam się nawet do kubka herbaty. A Ty co? a Ty mnie rzuciłeś. Podobno czułeś że   to nie to . Bo przecież 10 miesięcy spotkań i miliony pocałunków do niczego nie zobowiązują.

kinia10107 dodano: 8 luty 2013

myślałam że to będzie zajebisty dzień. całą noc nie spałam zastanawiając się czy Ci to powiedzieć. uśmiechałam się nawet do kubka herbaty. A Ty co? a Ty mnie rzuciłeś. Podobno czułeś że " to nie to". Bo przecież 10 miesięcy spotkań i miliony pocałunków do niczego nie zobowiązują.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć