głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wyzia

możesz mnie ranić i robić wszystko bym przestała cię kochać. możesz wyzywać i tępić na każdym kroku  by zmazać mi uśmiech z twarzy  ale wiesz  nie liczysz się z jednym. ja już dawno zapomniałam  a ty nie radząc sobie z problemami  uderzasz w to  co teraz cię najbardziej boli.

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

możesz mnie ranić i robić wszystko bym przestała cię kochać. możesz wyzywać i tępić na każdym kroku, by zmazać mi uśmiech z twarzy, ale wiesz, nie liczysz się z jednym. ja już dawno zapomniałam, a ty nie radząc sobie z problemami, uderzasz w to, co teraz cię najbardziej boli.

nigdy jej nie dorównam. nigdy nie zobaczysz mnie w dziesięciocentymetrowych szpilkach i opiętej sukience. nigdy nie zobaczysz świecących cycków i kurewsko czerwonych paznokci. nigdy nie zobaczysz delikatnie upiętych włosów  tony błyszczyku na ustach i sztucznego uśmiechu  bo wiesz. mnie nie jarają szpilki  zdecydowanie wygodniej jest mi w trampkach. nigdy nie zobaczysz mnie w bluzce z dekoltem  bo preferuję wygodne i szerokie koszulki. nie nakładam na twarz tonę tapety  bo zdecydowanie wygodniej jest  gdy skóra normalnie oddycha. moje włosy  zawsze niesfornie opadają na ramiona  bo wiesz. ja zdecydowanie bardziej wolę naturalność niż stuprocentowy plastik z brakiem jakiegokolwiek rozumu. to nas różni.

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

nigdy jej nie dorównam. nigdy nie zobaczysz mnie w dziesięciocentymetrowych szpilkach i opiętej sukience. nigdy nie zobaczysz świecących cycków i kurewsko czerwonych paznokci. nigdy nie zobaczysz delikatnie upiętych włosów, tony błyszczyku na ustach i sztucznego uśmiechu, bo wiesz. mnie nie jarają szpilki, zdecydowanie wygodniej jest mi w trampkach. nigdy nie zobaczysz mnie w bluzce z dekoltem, bo preferuję wygodne i szerokie koszulki. nie nakładam na twarz tonę tapety, bo zdecydowanie wygodniej jest, gdy skóra normalnie oddycha. moje włosy, zawsze niesfornie opadają na ramiona, bo wiesz. ja zdecydowanie bardziej wolę naturalność niż stuprocentowy plastik z brakiem jakiegokolwiek rozumu. to nas różni.

czasami ufam bezgranicznie  nie patrzę na przeszłość i przyszłość. staram się żyć w teraźniejszości i z wielkim zapałem ogarniam to skurwiałe społeczeństwo. czasem jestem zbyt wulgarna. wtedy odsuwają się ode mnie najbliżsi  ale zostają ci  których mogę nazwać prawdziwymi przyjaciółmi. czasami upadam  ale mam kogoś  kto jest wtedy ze mną i podaje mi rękę  by nie spaść jeszcze niżej. czasem chcę coś osiągnąć  ale zwykle kończy się na planach i analizach pragnień. czasem po prostu żyję i korzystam z każdego dnia jak najlepiej mogę  bo żyję tylko raz i niczego w życiu nie chcę żałować. proste.

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

czasami ufam bezgranicznie, nie patrzę na przeszłość i przyszłość. staram się żyć w teraźniejszości i z wielkim zapałem ogarniam to skurwiałe społeczeństwo. czasem jestem zbyt wulgarna. wtedy odsuwają się ode mnie najbliżsi, ale zostają ci, których mogę nazwać prawdziwymi przyjaciółmi. czasami upadam, ale mam kogoś, kto jest wtedy ze mną i podaje mi rękę, by nie spaść jeszcze niżej. czasem chcę coś osiągnąć, ale zwykle kończy się na planach i analizach pragnień. czasem po prostu żyję i korzystam z każdego dnia jak najlepiej mogę, bo żyję tylko raz i niczego w życiu nie chcę żałować. proste.

to przykre  gdy mijający cię ludzi na ulicy  oceniają wszystkich po wyglądzie. patrzą na ciebie  gdy idziesz przez park w piętnastostopniowy mróz rozpięta  bez czapki i szalika  bo twoje serce  zbyt szybko bije  a krew za wolno płynie. nie wiedzą  że jesteś chora i co chwila oblewają cię zimne poty. nie możesz pomyśleć o tym  by usiąść w autobusie  bo ci całkiem zdrowi  zajmują wszystkie miejsca  a gdy mdlejesz nie pomaga nikt. czasami stajesz i łapiesz się za klatkę piersiową  gdy dostajesz skurczy serca  a przechodnie patrzą podejrzliwym wzrokiem i myślą  że masz nie po kolei w głowie. na podpuchnięte oczy z powodu bezsenności patrzą i z pogardą w głosie szepczą  że jesteś narkomanką. witaj w XXI wieku  pozbawionym uczuć  pomocy i życzliwości ze strony innych.

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

to przykre, gdy mijający cię ludzi na ulicy, oceniają wszystkich po wyglądzie. patrzą na ciebie, gdy idziesz przez park w piętnastostopniowy mróz rozpięta, bez czapki i szalika, bo twoje serce, zbyt szybko bije, a krew za wolno płynie. nie wiedzą, że jesteś chora i co chwila oblewają cię zimne poty. nie możesz pomyśleć o tym, by usiąść w autobusie, bo ci całkiem zdrowi, zajmują wszystkie miejsca, a gdy mdlejesz nie pomaga nikt. czasami stajesz i łapiesz się za klatkę piersiową, gdy dostajesz skurczy serca, a przechodnie patrzą podejrzliwym wzrokiem i myślą, że masz nie po kolei w głowie. na podpuchnięte oczy z powodu bezsenności patrzą i z pogardą w głosie szepczą, że jesteś narkomanką. witaj w XXI wieku, pozbawionym uczuć, pomocy i życzliwości ze strony innych.

czasem siadam na łóżku  otulona kocem  zastanawiam się co zrobiłam źle. analizuje wszystkie sprzeczki  kłótnie i puste oskarżenia rzucane w jego stronę. zastanawiam się co zrobić by wrócił. blizny  które widoczne są na moich nadgarstkach pokazują jak bardzo sobie nie radzę. podpuchnięte powieki  świadczą o hektolitrach wylanych łez w poduszkę. nagły spadek wagi  świadczy o tym  że kompletnie sobie nie radzę  a w moim jadłospisie  jest zwykła woda mineralna. patrzę w okno  widzę słońce i płaczę  bo jest radosne. bo może w tej chwili on też w nie patrzy  ale przytula ją. tylko ją całuje w czoło na pożegnanie i tylko ją wita słodkim sms'em na dzień dobry. tak cholernie nie radzę sobie z brakiem moich uczuć. tak bardzo chciałabym stopić ten gniew i chłód z mojego serca  ale nie potrafię. tak bardzo chciałabym  by znów próbował nauczyć mnie kochać. by znów pokazał mi świat  ten ciepły  radosny  pełen miłości świat zakochanych. naprawdę  cholernie bym chciała.

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

czasem siadam na łóżku, otulona kocem, zastanawiam się co zrobiłam źle. analizuje wszystkie sprzeczki, kłótnie i puste oskarżenia rzucane w jego stronę. zastanawiam się co zrobić by wrócił. blizny, które widoczne są na moich nadgarstkach pokazują jak bardzo sobie nie radzę. podpuchnięte powieki, świadczą o hektolitrach wylanych łez w poduszkę. nagły spadek wagi, świadczy o tym, że kompletnie sobie nie radzę, a w moim jadłospisie, jest zwykła woda mineralna. patrzę w okno, widzę słońce i płaczę, bo jest radosne. bo może w tej chwili on też w nie patrzy, ale przytula ją. tylko ją całuje w czoło na pożegnanie i tylko ją wita słodkim sms'em na dzień dobry. tak cholernie nie radzę sobie z brakiem moich uczuć. tak bardzo chciałabym stopić ten gniew i chłód z mojego serca, ale nie potrafię. tak bardzo chciałabym, by znów próbował nauczyć mnie kochać. by znów pokazał mi świat, ten ciepły, radosny, pełen miłości świat zakochanych. naprawdę, cholernie bym chciała.

potrafiłeś sprawić  że w ciągu kilku minut  rysował mi się uśmiech na twarzy. był taki szczery  prawdziwy i pokazywał uczucia  teraz? teraz jedynie całe to 'szczęście' wylewa mi się oczami  przez osobę  która jako jedyna potrafiła rozbawić mnie w każdej przykrej chwili.

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

potrafiłeś sprawić, że w ciągu kilku minut, rysował mi się uśmiech na twarzy. był taki szczery, prawdziwy i pokazywał uczucia, teraz? teraz jedynie całe to 'szczęście' wylewa mi się oczami, przez osobę, która jako jedyna potrafiła rozbawić mnie w każdej przykrej chwili.

popatrz mi prosto w oczy i powiedz  że nigdy nic nie znaczyłam. że to nie była miłość  że nigdy mnie nie kochałeś  że już nic nie czujesz  że nigdy nie czułeś. no powiedz. potrafisz?

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

popatrz mi prosto w oczy i powiedz, że nigdy nic nie znaczyłam. że to nie była miłość, że nigdy mnie nie kochałeś, że już nic nie czujesz, że nigdy nie czułeś. no powiedz. potrafisz?

wiesz czego się boję? boję się  że mając go  będę musiała się nim dzielić. boję się  że nie będzie mógł należeć tylko do mnie. boję się  że będę zbyt słaba  by zatrzymać go przy sobie. boję się  że nie dam rady i nie wytrzymam nacisku ze strony jego byłej. i choć on  każdego dnia upewnia mnie  że to ja  jestem najważniejsza  że tylko ja się liczę  a ona to przeszłość  to powoduje  że zaczynam bać się jeszcze bardziej. tak cholernie sobie nie radzę.

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

wiesz czego się boję? boję się, że mając go, będę musiała się nim dzielić. boję się, że nie będzie mógł należeć tylko do mnie. boję się, że będę zbyt słaba, by zatrzymać go przy sobie. boję się, że nie dam rady i nie wytrzymam nacisku ze strony jego byłej. i choć on, każdego dnia upewnia mnie, że to ja, jestem najważniejsza, że tylko ja się liczę, a ona to przeszłość, to powoduje, że zaczynam bać się jeszcze bardziej. tak cholernie sobie nie radzę.

zastanawiałeś się kiedyś co czuje  gdy nazwiesz ją szmatą? dlaczego rzucasz w jej stronę takie aluzje skoro kiedyś kochałeś ją nad życie? dlaczego starasz się zniszczyć jej psychikę i odsunąć od niej najbliższych. czy nie widzisz  że ona kompletnie sobie nie radzi  bo gdzieś w głębi serca ma nadzieję  że wrócisz. przecież to nie ona zawiodła się na jedynej osobie  której mogła ufać. to ty wolałeś dragi  sex i narkotyki w pobliskich barach  zamiast jej miłości. dlaczego nie potrafisz zaakceptować swojej beznadziejności? przecież w głębi serca musiałeś coś do niej czuć  ale życie wolnego strzelca wydawało ci się zdecydowanie lepsze. dopiero teraz  gdy zrozumiałeś jaki błąd popełniłeś starasz się ją odzyskać  ale nie łudź się  to nie przejdzie. teraz  obecnie możesz odwiedzać ją na pobliskim cmentarzu i patrząc na jej zdjęcie bić się w pierś  że odebrała sobie życie z miłości do skurwiela  dla którego dziwki były ważniejsze od jej ciepłego serca  pełnego nadziei.

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

zastanawiałeś się kiedyś co czuje, gdy nazwiesz ją szmatą? dlaczego rzucasz w jej stronę takie aluzje skoro kiedyś kochałeś ją nad życie? dlaczego starasz się zniszczyć jej psychikę i odsunąć od niej najbliższych. czy nie widzisz, że ona kompletnie sobie nie radzi, bo gdzieś w głębi serca ma nadzieję, że wrócisz. przecież to nie ona zawiodła się na jedynej osobie, której mogła ufać. to ty wolałeś dragi, sex i narkotyki w pobliskich barach, zamiast jej miłości. dlaczego nie potrafisz zaakceptować swojej beznadziejności? przecież w głębi serca musiałeś coś do niej czuć, ale życie wolnego strzelca wydawało ci się zdecydowanie lepsze. dopiero teraz, gdy zrozumiałeś jaki błąd popełniłeś starasz się ją odzyskać, ale nie łudź się, to nie przejdzie. teraz, obecnie możesz odwiedzać ją na pobliskim cmentarzu i patrząc na jej zdjęcie bić się w pierś, że odebrała sobie życie z miłości do skurwiela, dla którego dziwki były ważniejsze od jej ciepłego serca, pełnego nadziei.

uważasz  że jesteście zajebistą parą  bo nie kłócicie się  nikt nie jest o siebie zazdrosny i ze spokojem puszczasz go samego na imprezy  ale wiesz. prawdziwa miłość jest wtedy  kiedy kłócisz się z nim i choć tak bardzo go kochasz nie odpuścisz tylko walczysz o swoje. prawdziwa miłość jest wtedy  gdy wyprowadzasz go zajebanego z klubu i krzyczysz na pół miasta jakim jest chujem  że doprowadza się do takiego stanu. prawdziwa miłość jest wtedy  gdy odchodzi  a ty już tęsknisz. prawdziwa miłość jest wtedy  kiedy nie odbiera od ciebie telefonu  a ty dzwonisz po raz dwudziesty z nadzieją  że ocknie się i odbierze. prawdziwa miłość jest wtedy  gdy mówisz  że go nienawidzisz  a w głębi serca  rozdziera cię na kawałki  by powiedzieć jak bardzo go kochasz  rzucając mu się na szyję  ale twoja duma ci na to nie pozwala. tak. to jest prawdziwa miłość.

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

uważasz, że jesteście zajebistą parą, bo nie kłócicie się, nikt nie jest o siebie zazdrosny i ze spokojem puszczasz go samego na imprezy, ale wiesz. prawdziwa miłość jest wtedy, kiedy kłócisz się z nim i choć tak bardzo go kochasz nie odpuścisz tylko walczysz o swoje. prawdziwa miłość jest wtedy, gdy wyprowadzasz go zajebanego z klubu i krzyczysz na pół miasta jakim jest chujem, że doprowadza się do takiego stanu. prawdziwa miłość jest wtedy, gdy odchodzi, a ty już tęsknisz. prawdziwa miłość jest wtedy, kiedy nie odbiera od ciebie telefonu, a ty dzwonisz po raz dwudziesty z nadzieją, że ocknie się i odbierze. prawdziwa miłość jest wtedy, gdy mówisz, że go nienawidzisz, a w głębi serca, rozdziera cię na kawałki, by powiedzieć jak bardzo go kochasz, rzucając mu się na szyję, ale twoja duma ci na to nie pozwala. tak. to jest prawdziwa miłość.

pamiętam  gdy za każdym razem widziałam na jej ciele nowe blizny. uważała  że gdy się potnie  problemy znikną. okaleczała się zawsze  gdy wbijał jej nóż w serce. i choć byłam jej podporą  pomocną dłonią  prawą ręką   teraz  byłam bezradna. nie mogłam zrobić nic  by przestała się ciąć. chciała uciec od problemów. chciała zapomnieć i przez chwilę nie czuć bólu  tego wewnętrznego bałaganu  który miała w sercu. w końcu podcięła sobie żyły  a ja? ja nie mogę wybaczyć sobie tego  że nie mogłam jej pomóc  że nie mogłam jej od tego oderwać  że jej nie pomogłam wystarczająco  by zrozumiała  że nie warto. co dzień biję się z tą myślą. zawsze gdy patrzę na słowa  które napisała tuż przed śmiercią  czuję lęk. boję się  że jest jej tam źle. i chociaż co wieczór o niej myślę  uważam  że to za mało  by opisać to  jak mi jej cholernie brakuje.

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

pamiętam, gdy za każdym razem widziałam na jej ciele nowe blizny. uważała, że gdy się potnie, problemy znikną. okaleczała się zawsze, gdy wbijał jej nóż w serce. i choć byłam jej podporą, pomocną dłonią, prawą ręką - teraz, byłam bezradna. nie mogłam zrobić nic, by przestała się ciąć. chciała uciec od problemów. chciała zapomnieć i przez chwilę nie czuć bólu, tego wewnętrznego bałaganu, który miała w sercu. w końcu podcięła sobie żyły, a ja? ja nie mogę wybaczyć sobie tego, że nie mogłam jej pomóc, że nie mogłam jej od tego oderwać, że jej nie pomogłam wystarczająco, by zrozumiała, że nie warto. co dzień biję się z tą myślą. zawsze gdy patrzę na słowa, które napisała tuż przed śmiercią, czuję lęk. boję się, że jest jej tam źle. i chociaż co wieczór o niej myślę, uważam, że to za mało, by opisać to, jak mi jej cholernie brakuje.

 Stała zakrwawiona na środku szpitalnego korytarza. Rozłożone w bezradności dłonie  mokre od deszczu włosy i łzy na twarzy. Podszedł do niej policjant i złapał ją za ramiona. Trzęsła się niesamowicie. Dotknęła dłonią ust  brudząc się przy tym krwią. Spojrzał na nią pytającym wzrokiem i czekał. Stali tak jakieś trzy minuty  aż w końcu dziewczyna się odezwała. Mówiła bez ładu i składu. 'Strzelił. Dostał w klatkę. Strzelił do niego. Do braciszka. Mojego braciszka. On upadł i bardzo się...Miał dreszcze. Mówił  że mu zimno. Leciała krew. Dużo krwi. A później ktoś przyjechał i odciągnął mnie. Nie zdążyłam powiedzieć mu  jak bardzo go kocham. I jestem tutaj. Ja nie wiem gdzie iść. Nie wiem co mam robić.' Szeptała  zsuwając się na podłogę. Łkała głośno  później coraz ciszej i ciszej  aż całkiem umilkła  zatapiając wzrok w zakrwawionych dłoniach. 'Oni przyszli. Lekarze. Powiedzieli  że nie żyje. Tak o. Po prostu. Nie żyje.' Krzyk rozdzierał jej gardło.

kinia10107 dodano: 12 luty 2013

"Stała zakrwawiona na środku szpitalnego korytarza. Rozłożone w bezradności dłonie, mokre od deszczu włosy i łzy na twarzy. Podszedł do niej policjant i złapał ją za ramiona. Trzęsła się niesamowicie. Dotknęła dłonią ust, brudząc się przy tym krwią. Spojrzał na nią pytającym wzrokiem i czekał. Stali tak jakieś trzy minuty, aż w końcu dziewczyna się odezwała. Mówiła bez ładu i składu. 'Strzelił. Dostał w klatkę. Strzelił do niego. Do braciszka. Mojego braciszka. On upadł i bardzo się...Miał dreszcze. Mówił, że mu zimno. Leciała krew. Dużo krwi. A później ktoś przyjechał i odciągnął mnie. Nie zdążyłam powiedzieć mu, jak bardzo go kocham. I jestem tutaj. Ja nie wiem gdzie iść. Nie wiem co mam robić.' Szeptała, zsuwając się na podłogę. Łkała głośno, później coraz ciszej i ciszej, aż całkiem umilkła, zatapiając wzrok w zakrwawionych dłoniach. 'Oni przyszli. Lekarze. Powiedzieli, że nie żyje. Tak o. Po prostu. Nie żyje.' Krzyk rozdzierał jej gardło."

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć