głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika wyzia

nie no jasne. nigdy kurwa nie można kochać kogoś  kto kocha nas. zawsze wolimy szukać wrażeń i pierdolić sobie w życiorysie. no tak  przecież lepiej jest kochać skurwiela. i nie damy sobie ni chuja przemówić do rozumu co byłoby dobre  my wiemy lepiej.

kinia10107 dodano: 20 luty 2013

nie no jasne. nigdy kurwa nie można kochać kogoś, kto kocha nas. zawsze wolimy szukać wrażeń i pierdolić sobie w życiorysie. no tak, przecież lepiej jest kochać skurwiela. i nie damy sobie ni chuja przemówić do rozumu co byłoby dobre, my wiemy lepiej.

A najbardziej irytującym faktem jest to  że najwięcej do powiedzenia na Twój temat mają osoby  które Cię w ogóle nie znają.

kinia10107 dodano: 20 luty 2013

A najbardziej irytującym faktem jest to, że najwięcej do powiedzenia na Twój temat mają osoby, które Cię w ogóle nie znają.

Więc nie pisz i nie dzwoń. Już nie rośnie tętno. I wszystko mi jedno. Ty to  tylko przeszłość.

kinia10107 dodano: 20 luty 2013

Więc nie pisz i nie dzwoń. Już nie rośnie tętno. I wszystko mi jedno. Ty to, tylko przeszłość.

Bawisz się słowami. Upajasz się nimi. Słowami chcesz zastąpić normalne  ludzkie uczucia  których w tobie nie ma.

kinia10107 dodano: 20 luty 2013

Bawisz się słowami. Upajasz się nimi. Słowami chcesz zastąpić normalne, ludzkie uczucia, których w tobie nie ma.

‎ Może jutro zniknę  lecz w tej sekundzie oddycham  o jutrze nie myślę  bo jeszcze przede mną dzisiaj.

kinia10107 dodano: 19 luty 2013

‎"Może jutro zniknę, lecz w tej sekundzie oddycham, o jutrze nie myślę, bo jeszcze przede mną dzisiaj."

pamiętam każdą naszą kłótnie  wszystkie niepotrzebnie wypowiedziane zdania czy wyrazy. pamiętam płacz  smutek  ból i tęsknotę  gdy wychodził  trzaskając drzwiami. mimo faktu  że dosyć często niepotrzebnie się sprzeczamy  to nas zbliża do siebie i pozwala na głębsze zrozumienie. tak. czasem mam dość  nie mam sił i najzwyczajniej w świecie chce mi się płakać  ale nigdy  przenigdy nie zamieniłabym go na kogoś innego.

kinia10107 dodano: 19 luty 2013

pamiętam każdą naszą kłótnie, wszystkie niepotrzebnie wypowiedziane zdania czy wyrazy. pamiętam płacz, smutek, ból i tęsknotę, gdy wychodził, trzaskając drzwiami. mimo faktu, że dosyć często niepotrzebnie się sprzeczamy, to nas zbliża do siebie i pozwala na głębsze zrozumienie. tak. czasem mam dość, nie mam sił i najzwyczajniej w świecie chce mi się płakać, ale nigdy, przenigdy nie zamieniłabym go na kogoś innego.

lubiłam być nieprzewidywalna. uwielbiałam sytuacje w których mogłam pokazać mu jaka jestem naprawdę. nie potrafiłam udawać. pamiętam dzień w którym umówiliśmy się do kina. przez cały ranek wertowałam szafę by znaleźć coś odpowiedniego. przy nim nie byłam sobą. udawałam spokojną  elegancką dziewczynę. nie wiedziałam czy zaakceptuje fakt  że uwielbiam dresy  luźne koszulki  szerokie bluzy i najki zamiast szpilek. postanowiłam  że nie będę udawać kogoś kim nie jestem. nie namyślając się długo założyłam baggy  koszulkę i bluzę z adidasa. na usta nie nakładałam błyszczyku  nie brałam torebki  a na głowie znajdował się kaptur. w chwili gdy mnie ujrzał  widziałam jak szczęka opada mu w dół  a twarz pokazuje mega zdziwienie.   to ty? wydukał  prawie  że literując.   tsa  cała ja  odpowiedziałam z uśmiechem i przytuliłam się go jego ciepłej bluzy. wiedziałam  że bez względu na wszystko mnie zaakceptuje.

kinia10107 dodano: 19 luty 2013

lubiłam być nieprzewidywalna. uwielbiałam sytuacje w których mogłam pokazać mu jaka jestem naprawdę. nie potrafiłam udawać. pamiętam dzień w którym umówiliśmy się do kina. przez cały ranek wertowałam szafę by znaleźć coś odpowiedniego. przy nim nie byłam sobą. udawałam spokojną, elegancką dziewczynę. nie wiedziałam czy zaakceptuje fakt, że uwielbiam dresy, luźne koszulki, szerokie bluzy i najki zamiast szpilek. postanowiłam, że nie będę udawać kogoś kim nie jestem. nie namyślając się długo założyłam baggy, koszulkę i bluzę z adidasa. na usta nie nakładałam błyszczyku, nie brałam torebki, a na głowie znajdował się kaptur. w chwili gdy mnie ujrzał, widziałam jak szczęka opada mu w dół, a twarz pokazuje mega zdziwienie. - to ty? wydukał, prawie, że literując. - tsa, cała ja, odpowiedziałam z uśmiechem i przytuliłam się go jego ciepłej bluzy. wiedziałam, że bez względu na wszystko mnie zaakceptuje.

cz. 2. głaszcząc mój policzek. chwilę później wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. moje zakrwawione i posiniaczone ciało było bezwładne. nie mogłam wziąć pełnego wdechu  ze względu na straszliwy ból żeber. nie mówiłam nic. bałam się  by nie odwinął garści i nie uderzył mnie w twarz. budząc się rano  witał mnie śniadaniem do łóżka. a ja? ze złami w oczach  prawie  że na czworaka  szłam do łazienki  by doprowadzić moje ciało do stanu normalności. stojąc pod prysznicem  zaschnięta krew  spływała po moim ciele  pokazując stróżki bladego  posiniaczonego ciała. po kilkunastu minutach  wracałam do sypialni. a on witał mnie uśmiechem  całował w czoło i dawał do rąk kubek ciepłej kawy. to nie była miłość. to był chory związek  chorych osób  bez przyszłości.

kinia10107 dodano: 19 luty 2013

cz. 2. głaszcząc mój policzek. chwilę później wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. moje zakrwawione i posiniaczone ciało było bezwładne. nie mogłam wziąć pełnego wdechu, ze względu na straszliwy ból żeber. nie mówiłam nic. bałam się, by nie odwinął garści i nie uderzył mnie w twarz. budząc się rano, witał mnie śniadaniem do łóżka. a ja? ze złami w oczach, prawie, że na czworaka, szłam do łazienki, by doprowadzić moje ciało do stanu normalności. stojąc pod prysznicem, zaschnięta krew, spływała po moim ciele, pokazując stróżki bladego, posiniaczonego ciała. po kilkunastu minutach, wracałam do sypialni. a on witał mnie uśmiechem, całował w czoło i dawał do rąk kubek ciepłej kawy. to nie była miłość. to był chory związek, chorych osób, bez przyszłości.

cz. 1. pamiętam gdy przyszedł pijany do domu. otwierając mu drzwi  woń alkoholu uderzyła w moje nozdrza. nie miałam prawa się odezwać. byłam bezradna. złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.   kocham cię ranić  wiesz? wycedził przez zęby i rzucił mną o ścianę. czułam cholerny ból kręgosłupa i zawrotu głowy. osunęłam się po ścianie na podłogę. nie miałam siły ruszyć się z miejsca. podszedł do mnie i kopnął w brzuch.   nie nadajesz się do niczego  szmato  krzyczał i kopał coraz bardziej. czułam jak krew leje mi się z nosa. nie mogłam złapać oddechu od strasznego bólu żeber. chciałam wstać  by wyjść z domu i nigdy nie wrócić. złapał mnie i uniósł w górę. chwilę potem przytulił do siebie  a ja? czułam wstręt  jego miłość  ból  ciepło i smród alkoholu. przy nim byłam nikim. sama też nie znaczyłam nic. byłam bezradna. stałam się marionetką  którą bił  kopał  męczył  pomiatał i gardził  a chwilę później przytulał i mówił  że kocha.   miłość wymaga poświęceń  powiedział

kinia10107 dodano: 19 luty 2013

cz. 1. pamiętam gdy przyszedł pijany do domu. otwierając mu drzwi, woń alkoholu uderzyła w moje nozdrza. nie miałam prawa się odezwać. byłam bezradna. złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie. - kocham cię ranić, wiesz? wycedził przez zęby i rzucił mną o ścianę. czułam cholerny ból kręgosłupa i zawrotu głowy. osunęłam się po ścianie na podłogę. nie miałam siły ruszyć się z miejsca. podszedł do mnie i kopnął w brzuch. - nie nadajesz się do niczego, szmato, krzyczał i kopał coraz bardziej. czułam jak krew leje mi się z nosa. nie mogłam złapać oddechu od strasznego bólu żeber. chciałam wstać, by wyjść z domu i nigdy nie wrócić. złapał mnie i uniósł w górę. chwilę potem przytulił do siebie, a ja? czułam wstręt, jego miłość, ból, ciepło i smród alkoholu. przy nim byłam nikim. sama też nie znaczyłam nic. byłam bezradna. stałam się marionetką, którą bił, kopał, męczył, pomiatał i gardził, a chwilę później przytulał i mówił, że kocha. - miłość wymaga poświęceń, powiedział,

łudziłam się. myślałam  że miłość przezwycięża wszystko. tylko wiesz co jest najgorsze? nigdy w życiu  nie spodziewałabym się  że odejdzie  tak po prostu bez słowa. że zapomni  usunie z pamięci wszystkie cudowne chwile i nigdy więcej nie spojrzy na mnie oczami pełnymi miłości. głupia byłam  myśląc  że jest inny. jest taki sam jak wszyscy. zakłamany  zapatrzony w siebie i bez uczuć. skurwiel.

kinia10107 dodano: 19 luty 2013

łudziłam się. myślałam, że miłość przezwycięża wszystko. tylko wiesz co jest najgorsze? nigdy w życiu, nie spodziewałabym się, że odejdzie, tak po prostu bez słowa. że zapomni, usunie z pamięci wszystkie cudowne chwile i nigdy więcej nie spojrzy na mnie oczami pełnymi miłości. głupia byłam, myśląc, że jest inny. jest taki sam jak wszyscy. zakłamany, zapatrzony w siebie i bez uczuć. skurwiel.

zaciskasz pięści  patrzysz w niebo i myślisz w duchu  że dasz radę  choć tak naprawdę upadasz po raz kolejny  nie radząc sobie z problemami. nonsens.

kinia10107 dodano: 19 luty 2013

zaciskasz pięści, patrzysz w niebo i myślisz w duchu, że dasz radę, choć tak naprawdę upadasz po raz kolejny, nie radząc sobie z problemami. nonsens.

  a może ja po prostu nie potrafię tego zapomnieć? może to wszystko uderza we mnie ze spekularną siłą i niszczy wszystko od środka  a ja  łudzę się  że jednak mam uczucia? może to wszystko jest ściemą? może coraz bardziej staram się wszystko udekorować  by mieć pewność  że jeszcze cię kocham? może to wszystko to ściema  by tylko zatamować potok łez? wydusiłam ze łzami w oczach rozmawiając z przyjaciółką.   a nie pomyślałaś  przez chwilę  że może naprawdę kochasz tego gnojka i cholernie tęsknisz? zapytała mnie  a ja? ja nie wiedziałam co odpowiedzieć. może oszukiwałam samą siebie? może żyłam resztkami bezsensownej miłości? a może po prostu starałam się być obojętna? nie wiem i właśnie to cholernie boli.

kinia10107 dodano: 19 luty 2013

- a może ja po prostu nie potrafię tego zapomnieć? może to wszystko uderza we mnie ze spekularną siłą i niszczy wszystko od środka, a ja, łudzę się, że jednak mam uczucia? może to wszystko jest ściemą? może coraz bardziej staram się wszystko udekorować, by mieć pewność, że jeszcze cię kocham? może to wszystko to ściema, by tylko zatamować potok łez? wydusiłam ze łzami w oczach rozmawiając z przyjaciółką. - a nie pomyślałaś, przez chwilę, że może naprawdę kochasz tego gnojka i cholernie tęsknisz? zapytała mnie, a ja? ja nie wiedziałam co odpowiedzieć. może oszukiwałam samą siebie? może żyłam resztkami bezsensownej miłości? a może po prostu starałam się być obojętna? nie wiem i właśnie to cholernie boli.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć