 |
I chyba najbardziej boli to, że Ty po prostu nie tęsknisz./waniliowa_truskawka
|
|
 |
Tak, minęło dopiero kilka dni. W sumie nie, minęło aż kilka dni. Myślałam, że zatęsknisz .. że się odezwiesz, choćby od tak, sprawdzając czy sobie radze. Przeliczyłam się, A cały problem tkwi w tym, że cholernie sobie nie radzę, że tęsknie./waniliowa_truskawka
|
|
 |
przestań się mazać księżniczko. /affection
|
|
 |
'Tylko na Tobie naprawdę mi zależy, tylko Ciebie naprawdę potrzebuję.'
|
|
 |
Powiedział, że nie jest pewien czy mu zależy. Świat wypadł jej z rąk. Wiedziała, ze to koniec. Wybuchła płaczem, a nerwy jej puściły, kiedy zapytał :' ale chyba przez to mnie nie zostawisz?' .. Zostawiła, choć serce krwawiło, wirowało w głowie i nie mogła oddychać z tęsknoty za nim./waniliowa_truskawka
|
|
 |
Nie wiesz jak kto jest kłaść się spać ze łzami w oczach bo znowu nie było żadnej wiadomości i żadnego słowa. /mamtenflo
|
|
 |
Bała się, przejmowała, serce pękało na poł. Była skrzywdzona i rozczarowana. Wiedziała, że czas na konfrontacje. Zrobiła wielki krok do przodu, dla samej siebie. Weszła na to cholerne gg, choć wiedziała, że On nie napisze.Bała się, przejmowała, serce pękało na poł. Była skrzywdzona i rozczarowana. Wiedziała, że czas na konfrontacje. Zrobiła wielki krok do przodu, dla samej siebie. Weszła na to cholerne gg, choć wiedziała, że On nie napisze./waniliowa_truskawka
|
|
 |
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu. /cukierowaa
|
|
 |
Tak, znów płaczę i czuje tą cholerną tęsknote pomieszaną z wielkim żalem./waniliowa_truskawka
|
|
 |
Nic do Niego nie czuję. - Więc dlaczego piszesz jego imię przez duże 'N'? -Przyzwyczajenie. - Dlaczego na jego widok uśmiechasz się ukradkiem i spuszczasz speszony wzrok? -Wydaje Ci się. - Czemu więc na dźwięk jego imienia podnosisz wzrok i rozglądasz się z nadzieją dookoła? -Przypadek. -Widzę, że kłamiesz. - Do cholery nie możesz zrozumieć, że wiem, że nasz związek nie ma przyszłości? Mimo to każda komórka mego ciała i każda czynność, którą wykonuję, mówi, że coś do niego czuję. Jestem osobą, która zarzekała się cały czas, że mój facet będzie ułożonym, dobrze wychowanym i zabójczo inteligentnym mężczyzną. Zakochałam się w przeciwieństwie mojego ideału.Staram się o Nim nie myśleć, więc do cholery nie udowadniaj mi na każdym kroku, że coś do niego czuję, bo sama aż za dobrze zdaję sobie z tego sprawę. /ylime
|
|
 |
- I co, masz mi teraz coś do powiedzenia? - Nie, nie mam. - Jak to nie masz? Nie tęsknisz, nie płaczesz, nie kochasz? - Tęsknię, płaczę, kocham, ale... - Ale? - Nadal nie mam Ci nic do powiedzenia. / caramello
|
|
|
|