 |
Zaczęło mi brakować poczucia, że jestem najlepsza.
Zaczęło mi brakować poczucia, że potrafię.
Zaczęło mi brakować poczucia, że jest jak chcę.
|
|
 |
Zgubiłam się między dniem a nocą, fikcją a rzeczywistością, uśmiechem nr 4 a nr 636.
Nadszedł czas odkurzyć półkę. Każdą szufladkę. Każdy zakamarek...
Zapisać na dodatkowej płycie kilka ważnych wspomnień i wydarzeń.
Poddać się formatowaniu. Żyć chwila jak w dzieciństwie.
|
|
 |
A w przydługawych rękawach skrywała swoje uczucia.
|
|
 |
Potrzebuję chwili ciepła, którego nie zapewni już gruby koc i gorąca herbata.
|
|
 |
Chcę widzieć zielone parki, dzieci bawiące się na placu zabaw i grające w piłkę na podwórku. Chcę słyszeć ten piskliwy śpiew ptaków. Idąc ulicą chcę widzieć ludzi, którzy nigdzie się nie śpieszą, nie są opatuleni od stóp do głów i potrafią się uśmiechnąć na widok kogoś znajomego. Chcę marudzić, że jest mi gorąco, chcę nosić przeciwsłoneczne okulary, zrzucić grube kurtki i długie spodnie. Chcę lato.
|
|
 |
I rozlała mi się kawa i o szyby zaczęły odbijać się krople deszczu.
Dziwne… policzek też był mokry.
|
|
 |
- Kochaj mnie!
- Co?
- Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
 |
Z bólem serca spoglądam na zegarek.
Chyba pójdę do łóżka. Choruję na rzeczywistość
|
|
 |
Pomówmy o nas poznałem Cię jakiś czas temu
to był prawdziwy romans, a nie serial z TVN-u
|
|
 |
Boje sie. Juz nie wita mnie gwiazdka przy dwukropku. Juz nie wbiega zziajany, aby napisać do mnie. Kiedyś nie potrafił wytrzymać kilku minut beze mnie, a teraz ? Doskonale radzi sobie pomimo mojej nieobecności. A najgorsze, ze nie mogę nic zrobić by go zatrzymać...
|
|
 |
naprawdę zabolało, wiesz? to co wydawało się być przeszłością, znowu uderzyło mnie w twarz. gdy dusiłam się płaczem zrozumiałam, że ta przeszłość wciąż we mnie żyje.
|
|
 |
jej dziwnym nawykiem było zasypianie z otwartą książką w ręce. Fakt ten dawał jej niepodważalne usprawiedliwienie jej zapuchniętych co rano oczu. Niech myślą, że całe noce zgłębia tajemnice literatury. Po co im wiedzieć, że tak naprawdę żałośnie przez pół nocy spogląda w ekran komputerowego monitora z nadzieją, że zobaczy migającą, pomarańczową kopertę z Twoim imieniem.
|
|
|
|