 |
|
To był cichy tydzień, pierwszy pierdolony cichy tydzień,
jebać polemiki romantyczne, woleliśmy milczeć,
teraz za chwilę rozmowy oddałbym byt.
|
|
 |
|
Czuję się tam bezpieczny, jak chcesz to wejdźmy tam razem,
mam tam dużo miejsca, przestrzeń dla marzeń, miejsce dla szczęścia.
|
|
 |
|
I na pewno nie odgadnę czy chcesz ze mną pójść przez szaleństwo.
|
|
 |
|
lubię być sam, nikt nie pieprzy o czym mówię i jak
czuje.
|
|
 |
|
chwilę zatrzymać, nie myśleć, oddychać, przenika przez umysł i serce ciche,
lubię być tylko sam.
|
|
 |
|
Gdybym nie był sobą miałbym do siebie problem.
|
|
 |
|
Ćpał to niejeden, pierdolone pizdy z żyłami jak sedes.
|
|
 |
|
Pal ziele, ziele, pal ziele, ziele ziomek.
|
|
|
|