 |
O.S.T.R & Hades - Stary Nowy Jork.
|
|
 |
uprzejma? do przesady, atrakcyjna? rzecz gustu, mądra? no ba, słodka? jak miód, gadatliwa? strasznie, łatwa? nie, inteligentna? od urodzenia, przyjazna? jeśli ktoś zasługuje, wrażliwa? stanowczo za..
|
|
 |
tylko prawdziwy przyjaciel wie kiedy pod słowem 'nic' kryje się 'coś'
|
|
 |
tylko prawdziwy przyjaciel wie kiedy pod słowem 'nic' kryje się 'coś'
|
|
 |
prawdziwy przyjaciel to ten, który nie ma nic do dodania za Twoimi plecami.
|
|
 |
to, że Twoja wrażliwość uczuciowa mieści się na łyżce od herbaty to nie znaczy, że wszyscy są tak upośledzeni.
|
|
 |
to nie tak, że zbyt poważnie traktuję życie, po prostu głupota innych już dawno przestała mnie bawić.
|
|
 |
życie ze mną jest proste jak oddychanie pod wodą.
|
|
 |
im bardziej chcesz zapomnieć, tym wyraźniej pamiętasz.
|
|
 |
Mamo. Patrzę w lustro i widzę jak dorosłem. Zamykam oczy i widzę jak ubrany w mały garniaczek stałem przed lustrem z Tobą. Trzymałaś mnie za ramię i wzruszona mówiłaś, że wyrosłem Ci na mądrego chłopca. Miałem chwilę potem odebrać nagrodę za wygrany konkurs, konkurs, który wygrałem dla Ciebie, jak każdy inny. Otwieram oczy, dziś Ciebie nie ma. Dziś też mam garnitur, ale urosłem, mam zarost i przybyło mi trochę muskulatury. Nie uśmiecham się już jak wtedy i nie mam tej dłoni, tak ważnej. Nie wiem czy dziś jesteś wzruszona i dumna. Nie wiem czy wg Ciebie teraz wyrosłem na mądrego faceta. Wiem tylko tyle, że bardzo Cię kocham i tęsknię. Tęsknię tak, że co sekundę pęka mi serce, coraz bardziej, coraz mocniej, coraz boleśniej. Z przepaści, które tworzą się w sercu sączy się krew i ma upływ we łzach na policzkach. Muszę być twardy jak chuj. Muszę stać twardo i nie upadać, żeby nie zawieźć.Wycieram oznaki zwątpienia z policzek i kroczę dalej, choć może następny krok będzie skokiem w przepaść.
|
|
 |
stałam z chłopakami na parkingu, bawiąc się kluczykami, i słuchając pierdół jakie wygadują. po raz pierwszy, od bardzo dawna - trzeźwa, jako kierowca.nagle usłyszeliśmy krzyki z tyłu - kilku gości kibicowało dwóm,którzy się bili. oczywiście ciekawscy kumple - od razu tam poszli. stałam chwilę przy samochodzie, ale z nudów dołączyłam. patrzyłam,krzywiąc się. "Boże...czy ja z boku też tak wyglądam jak się biję?"- zapytałam przyjaciela. zaśmiał się, po czym obejmując mnie odpowiedział:"niee. Ty wyglądasz seksowniej". zaczęłam się śmiać, po czym walnęłam Go lekko w głowę. " głupi jesteś" - sfinalizowałam. "ale kibic Twoich bójek to ze mnie najlepszy" - powiedział,śmiejąc się, i jeszcze mocniej mnie przytulając. przyglądałam się dalej sytuacji, i doszło do mnie, że mam coś więcej, niż tamci goście na ziemi - mam ludzi, którzy w razie czego, zawsze staną w mojej obronie, mam przyjaciół , a nie tylko kibiców. || kissmyshoes
|
|
|
|