 |
cd / Nigdy nie okażę ci, jak wiele dla mnie znaczysz. Tylko dlatego, że nie potrafię i boję się twojego odtrącenia.
Nie pozwolę ci zauważyć, że mnie skrzywdziłeś. Nie okażę ci wdzieczności za to, co dla mnie robisz.
Będę blisko ciebie, będę twoją podporą dotąd, aż zaufasz mi głęboko. A ty szybko uwierzysz, że również posiadasz moje zaufanie.
Ale ja nie ufam nikomu.
Nie będę ci patrzeć w oczy, boję się, ze mnie zdemaskujesz.
Nigdy nie powiem ci w twarz, ze cię kocham.
Nigdy.
Będę ci kłamać prosto w twarz, jednocześnie kłamstwem gardząc. Bezwiednie będę tobą manipulować. Nie muszę używać siły, słowami ranię jak nikt.
Ale przysięgam, że nigdy nie chciałam cię skrzywdzić. Przysięgam!
Będę twarda, zimna, obojętna i chamska, a ty będziesz przekonany, ze mnie znasz.
Aż w końcu mnie znienawidzisz, a ja...
...ja wciąż będę cię kochać, bojąc się ci to powiedzieć.
|
|
 |
Zacznijmy od tego, ze jeżeli myślisz, iż mnie znasz, to jesteś w błędzie, kur.ew.skim błędzie . Bo siebie nie znam nawet ja.
A więc posłuchaj.
Każda twoja krytyka uderzy we mnie z potrójną mocą i odciśnie po sobie palący ślad, który będzie sie we mnie ropił i doskwierał mi.
Każde twoje negatywne słowo będę ciągle przyswajać na nowo, rozkładając je na cząsteczki i katując się nim.
Kiedy cała bedę chciała cię przeprosić, nie zrobię tego wprost. Będe się bała, że mnie odrzucisz.
Nie uśmiechnę się pierwsza, nie podam ręki na zgodę. Zbyt przerażona jestem, że zadrwisz ze mnie albo się odwrócisz.
Pod żałosną maską obojętności ukryję prawdziwe uczucia. A ty będziesz myśleć, że jestem zimną su.ką bez serca.
A tak naprawdę czuję więcej, niezależnie od tego, jak sobie wyobrażasz moje uczucia.
/ cdn
|
|
 |
Była z ojcem na plaży. Poprosił, żeby sprawdziła temperaturę wody. Miała pięć lat i ucieszyła się, że może się na coś przydać. Podzeszła do brzegu i zanurzyła stopy.
-Zamoczyłam nogi, jest zimna - zawołała.
Ojciec wziął ją na ręce, zaniósł nad wodę i bez ostrzeżenia wrzucił do morza. Wystraszyła się, ale potem spodobało jej się to.
-No to jaka jest woda? - spytał ojciec.
-Dobra - odpowiedziała.
-Więc odtąd, gdy chcesz coś poznać, zanurz się w tym cała bez namysłu.
|
|
 |
Taka duza dziewczynka , a wciaz pyta dlaczego .
|
|
 |
To właśnie jest najgorsze w chodzeniu z kimś. W jednej chwili ten ktoś jest ci bliższy niż ktokolwiek inny na świecie, a już w następnej mówi, że trzeba „odpocząć od siebie”, „poważnie porozmawiać” albo „może ty...”, i potem już nigdy go nie zobaczysz, i będziesz musiała przez następne pół roku wyobrażać sobie rozmowy, w których on cię błaga o powrót i wybuchać płaczem na widok jego szczoteczki do zębów.
|
|
 |
"Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu...
Pójść do parku, gdzie w promieniach słońca mienią się różnymi kolorami jesienne liście...
Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo...
Powiedzieć coś, cokolwiek... bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim...
Spojrzeć w Twe oczy... gładzić dłoń... dotykać Twej twarzy... ust... pocałować...
Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna dziewczynka... bezpieczna w Twych ramionach...
Chciałabym zapomnieć o tym, co było... żyć chwilą obecną...
Pragnę usnąć wtulona w Ciebie... obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust moje imię...
Czuć, że jestem Ci potrzebna... wiedzieć, ze jestem jedyną...
Chcę się z Tobą drażnić... pokłócić... tylko po to, by później się czule pogodzić...
I tęsknić wiedząc, ze i Ty tęsknisz..."
|
|
 |
Kiedy ktoś kogo kochasz, z kim łączyło Cię tak wiele, powie że chce być dla Ciebie przyjacielem, powiedz mu, że może nim być, jeśli z Twojego serca wymaże każdy dotyk, przytulenie, próby pocałunku...
Powiedz mu, że może nim być, jeśli z Twojego serca wyrzuci tę miłość, która zdążyła sie już narodzić ...
Inaczej to nie będzie przyjaźń ...
Za każdym podaniem ręki, przyjacielskim objęciem będzie stało wspomnienie.
Wszystko będzie nim podparte, nim i nadzieją na to, że może kiedyś jeszcze coś z tego będzie ...
A kiedy on powie, że nie potrafi, powiedz: trudno bracie, przyszedł kres ..
I odwracając sie od niego - odejdź .. niech Cię już nie nęka
|
|
 |
I ch^j z nim - pomyslalam , bo mysle raczej zwiezle ; D
|
|
 |
Z Toba , czy bez ? Raczej bez .
|
|
 |
Znow jestes w tym pieprzonym snie , mam juz dosc !
|
|
 |
Bo nie chce o tym myslec , a tymbardziej o tym gadac .
|
|
 |
- Jesteś dziś taki wesoły - zauważyłam. - Nigdy cię jeszcze takim nie widziałam.
– Chyba tak ma być, prawda? - Znów się uśmiechnął. - Pierwsza miłość odurza, upaja i takie tam. To niesamowite, jak wielka jest różnica pomiędzy czytaniem o czymś, oglądaniem o tym filmów, a doświadczaniem tego czegoś w prawdziwym życiu, nie uważasz?
|
|
|
|