 |
Nie wiem co zrobię, gdzie poniesie mnie przyszłość.
Jestem sama tutaj, właśnie teraz chce na zawsze zniknąć.
Albo cofnąć czas, bo nie wiem czy mam żałować prawdy
|
|
 |
Kocham blask w tych oczach, dlatego chcę być blisko,
nie pozwól mi zniszczyć wszystkiego, nie chce by to prysło.
|
|
 |
Potrzebuje Cię, jutro mogłoby być lepsze, ale dobrze wiesz,
że ja jestem trudnym człowiekiem i gubię wiarę.
|
|
 |
Idę przed siebie, ale to jest trudniejsze niż myślałam, nie prawda?
|
|
 |
Przepraszam, ale nie potrafię w tej chwili urwać uczuć.
I to mnie wgniata w ziemię i równam się z brudem.
No spróbuj zrozumieć, teraz mnie nie ma, chowam dusze w asfalt
|
|
 |
Ryzyko podpowiadało, żeby dać sobie z tym spokój,
ale znów czułam twoje ciepło, czas zatrzymał się z boku
|
|
 |
Ten wzrok się spotkał nieraz ja wiedziałam dobrze,
dobrze o tym uczucie nie wytrzymało napięcia, myśli jak narkotyk
|
|
 |
To ciekło po ścianie, osunęło się przed mym sercem.
Chcę więcej ciebie tu, by spokojnie chłonąć esencje.
Myślałam, że to nic złego, ale teraz stąd odejdę i
nie pozostawię po sobie nic oprócz spokoju, więc prędzej
|
|
 |
Nie będe mówić tego na głos , bo nie chcę .
Ale zrozumiałam , ze to było cenne .
Nie wrócę w przeszłosć , nie zmienie tych zdarzen .
Już teraz wiem , że nic nie znacze !
|
|
 |
Sama się pogubiłam , już nie patrzę Ci w oczy ,
bo sama to spieprzyłam teraz i mnie to boli .
Źrenice są zbyt senne , juz nie chce tego zmieniać
i mogę tylko czuć , popadać w letarg
|
|
 |
Chcesz widzieć w moich oczach ufność , nie zawiśc .
a nie kogoś , kto potrafi Tylko ranić .
Mogę przeprosić za wszystkie te krzywdy ,
nie cofnę czasu ... nie zranie tak innych
|
|
 |
Uwierz ! A moje slowa są tak miękie gdy czuję ,
moje uczucia są tak giętkie gdy ufam ,
a w moim sercu strach gdy się odsuwam
|
|
|
|