 |
Owszem. lubię Ciebie, Twoje nawyki, Twoje wady, Twoje oczy i usta.. Twoje ciało także, i wiem doskonale, że masz tak samo ze mną.
|
|
 |
słucham pokus, tracę kontrolę, nie umiem stać z boku i myślę ile jeszcze mam kredytu w twoim sercu połamany ludzik, bez ciebie wszystko nie ma sensu
|
|
 |
I napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje mi słów, zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię.
|
|
 |
najważniejsze jest podejście, a dzisiaj mam złe
|
|
 |
znalazłam faceta, który jest lekiem. chyba zapalę, choć rzuciłam to przecież
|
|
 |
Zostaję Ci w pamięci tak jak piersi eks, będąc niepowtarzalna jak pierwszy seks.
|
|
 |
Brakuje mi Twojego zdjęcia na tapecie i spojrzenia jak bym był ostatnim gościem na świecie.
|
|
 |
Mów co myślisz, myśl co mówisz, nie wszystko da się kupić, nie zawsze mów co myślisz, bo ludzie patrzą na korzyści. Kurwy
|
|
 |
To na honorze plama, bo ciężko przed sobą przyznać, że każdy z was to zakłamana pała
|
|
 |
W jednym momencie cieszysz się wszystkim dookoła, cieszysz się życiem jak małe dziecko i wręcz jesteś pewien, że tego nie zepsuje już nic. A chwilę później siedzisz sam przy oknie, z kubkiem gorącej czekolady w dłoniach i nie wiesz co masz robić. Jest już dość późno, drzewa okrywa puch a ulice miasta są tak śnieżno białe. Mały dreszcz przeszywa ciało na wylot, a w myślach ginie wszystko co piękne. Wspomnienia uderzają ze zdwojoną siłą. Szarpią serce, zadając przy tym najokropniejszy ból ze wszystkich możliwych. Chcesz tamtej przeszłości, jednocześnie nienawidząc jej najbardziej na świecie, ale ona wraca. Wraca mieszając tylko w Tobie. Wraca niszcząc tylko Ciebie. Nie pozwól by to co było, zrujnowało Ci to co jeszcze może być. Proszę, przyrzeknij mi, że nigdy nie popełnisz tego samego błędu co ja. / Endoftime.
|
|
 |
Tysiące razy przeanalizowane każde słowo, przemyślany gest, i wyprofilowane zdjęcie. Tylko po to, aby przypadkiem nie pomyślał, że jest coś nie tak, przecież już trochę się znaliśmy. / Stostostopro .
|
|
 |
Widzieli moją twarz, kiedy czułem się jak w piekle. / Bonson
|
|
|
|