 |
na palcach ciszy przyjdź
by nie płoszyć słodkich chwil
|
|
 |
Chciałam pić z umiarem, ale umiar nie chciał pić ze mną .
|
|
 |
no i spluwam na przeszłość bo jak wiesz mam swój powód,nasze życie nigdy nie zamknie się w cudzysłowiu
|
|
 |
pozwoliłem ci odejść pod tym względem jestem głupi
pozwoliłem, nie mogę się odnaleźć, musisz wrócić!
|
|
 |
bo przecież skoro Cię kocham, to powinnam Ci pozwolić iść dalej..
|
|
 |
chcę ten wyścig wygrać, tylko Bóg wie, jeśli jest, którą drogę wybrać!
|
|
 |
I kurwa pierdole już nie mogę . Nie mogę wytrzymać bez Ciebie , nie potrafię, może nie chcę . Jesteś w każdej mojej myśli . Za dużo Ciebie , za dużo.
|
|
 |
jednak się nie pomyliłam, mówiąc że chce być z tobą, dobra nie ma żartów, wracaj, zacznijmy na nowo!
|
|
 |
Nosisz kłamstwa, które chowałem gdzieś w podtekstach,
Chociaż niejeden raz prosiłaś mnie bym przestał,
Teraz wiem, pozostał nam już tylko niesmak
Po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach,
Niech ten bas jak balsam koi ból przez moment,
Jutro okłamiemy się ostatni raz i koniec.
|
|
 |
Zdaję sobie sprawę z tego, że to co było między nami
Było złożone bardziej niż origami,
|
|
 |
Ja w twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem
Wiarę w jutro, bo straciłem ją szybciej niż matkę,
Więc nie mów, że mnie kochasz na zawsze i zaśnij,
Jutro okłamiesz mnie po raz ostatni.
|
|
 |
może ciebie słucham, lecz raczej mnie to jebie.
|
|
|
|