 |
Kto decyduje kiedy się kończy stare a zaczyna nowe? To nie jest dzień w kalendarzu jak urodziny czy nowy rok. To jest wydarzenie duże lub małe. Coś co nas zmienia. Dobrze jeśli daje nam nadzieje. Nowy sposób życia i patrzenia na świat. Pozbywamy się starych przyzwyczajeń, starych wspomnień. Grunt to nie przestawać Wierzyć, że możemy zacząć od nowa. Ale trzeba pamiętać, że w cały tym bajzlu jest kilka rzeczy, których naprawdę warto się trzymać.
|
|
 |
Prosiła mnie, żebym panu coś powtórzył. Powiedziała, że gdyby miłość mogła decydować o wszystkim, ona byłaby teraz z panem.
|
|
 |
Walę głową w biurko, bo żadna inna rzecz nie pomaga. Wciąż rozpamiętuje tamte szczęśliwe chwilę i wciąż zastanawiam się, co byłoby, gdybym tego totalnie nie schrzaniła. Czy teraz, zamiast masować sobie czoło i w myślach mówić sobie, jaka to jestem głupia i beznadziejna, siedziałabym z kimś na dworze i śmiała się z własnego cienia? Czy może ktoś inny zrobiłby coś głupiego i rozwalił wszystko, co nas łączyło? Może wtedy nie miałabym takich cholernych wyrzutów sumienia i mogłabym oddychać głębiej i lżej. Może wtedy poczułabym się nieco lepiej i nie bałabym się spojrzeć każdej osobie na ulicy w oczy... Ale nie. Nie oddałabym własnej winy żadnemu z nich. Jeśli coś miało się stać, dobrze, że wina padła na mnie. Życzę im wszystkiego najlepszego. Nawet po takim czasie. Nawet po tym, że oni nie chcą nawet o mnie pomyśleć. Nawet po tym, jak każdy powiedział mi wprost, że mnie nienawidzi. Nie życzę im źle, nawet jeśli oni mi tak.
|
|
 |
Bądźmy realistami - jesteśmy tacy sami. Obydwoje jesteśmy chciwi, samolubni i okropnie wredni. Obydwoje dążymy po trupach do celu i chcemy być najlepsi we wszystkim. Obydwoje jesteśmy podłymi ludźmi, którzy nie patrzą na innych. Nie oszukujmy się - jesteśmy siebie warci. A ja, patrząc na Ciebie i to, jak się zachowujesz i na dodatek wiedząc, że ja zachowuje się dokładnie tak samo, czuję do siebie obrzydzenie i chcę wrócić do przeszłości, do momentu, w którym oddawałam się miłości, przyjaźni i zaufaniu, a nie fałszerstwie i nienawiści. Chcę wrócić do słonecznych dni, a nie tkwić w zimnych nocach. Chcę wrócić do lepszej wersji mnie, bo ta demoniczna strona zabija, wykańcza mnie. Chcę wrócić do uśmiechu i wesołych oczu, do nocy pełnych przygód czy nudnych wieczorów nad jeziorem. Chcę wrócić do "kiedyś", by nie musieć tkwić w "teraz".
|
|
 |
ale kiedy odchodzi wiara i nadzieja, to co jest najważniejsze? czy jest coś ważniejszego do nadziei?
|
|
 |
- to może trzeba zakończyć tą znajomość? - ale to będzie bolało. -poboli, poboli i przestanie... - nie to będzie bolało długo, ja wiem..
|
|
 |
sens jest w tym jak kto żyje. a Ty ranisz... a to nie ma sensu
|
|
 |
zaufaj mi, są jeszcze Ci dobrzy na świecie.
|
|
 |
dlaczego mnie zostawiłeś?
|
|
 |
jeszcze czasem, tylko trochę, tęsknie za nami
|
|
 |
lubię piosenki, które najlepiej brzmią po cichu.
|
|
|
|