 |
kiedy było najgorzej? cztery lata temu. gdy walił mi się na głowę cały świat. gdy jedyną myślą było skończenie ze sobą. gdy nie interesowała mnie szkoła, bo nawet nie miałam pojęcia jaki jest dzień. gdy wyniszczał mnie nałóg. gdy całe dnie byłam pijana. gdy co trochę lądowałam na komendzie. ale właśnie w tym okresie, było też najlepiej i najcudowniej - gdy On pojawił się obok mnie, i walczył o mnie. gdy odstawiał ode mnie kolejnego drinka, i wysypywał do kibla kolejny proszek. gdy zanosił mnie do domu pijaną. gdy stawał w mojej obronie. gdy był, i najzwyczajniej w świecie udowadniał, że kocha - wtedy było najpiękniej.. || kissmyshoes
|
|
 |
Ja potrzebowałam Ciebie, Ty potrzebowałeś THC.
|
|
 |
nienawidzę bezczynności. dobija mnie fakt, że przesiedziałam na tyłku cały miesiąc, nie mogąc nic robić. wkurwia mnie to, że lekarz stara się mnie ograniczyć. muszę się ruszać, muszę coś robić, bo w przeciwnym razie zeżre mnie frustracja, i świadomość, że nie spełniam wymagań, i nie dosięgam do poprzeczki, którą nie tak dawno tak wysoko sobie postawiłam. || kissmyshoes
|
|
 |
znam Ją na tyle, by wiedzieć, że gdy dzwoni, a nie pisze smsa, to za chwilę usłyszę Jej najebany głos. wkurwia mnie na tyle, że gdy podchodzi do mojej szafy, to wiem, że już nigdy nie zobaczę jednej z moich ulubionych rzeczy. kocham Ją na tyle, że bez problemu wstawię się za Nią zawsze, w jakiejkolwiek sytuacji. jest mi bliska na tyle, że nalezy do tych osób, których nigdy nie zostawię. jest moją siostrą, bezwarunkowo, na zawsze. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych.
|
|
 |
Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych.
|
|
 |
Bądź, bo to najlepsze co możesz dla mnie zrobić.
|
|
 |
Łzami pokazuję jak bardzo sobie nie radze, jak cholernie nie rozumiem tego co się wokół dzieje.
|
|
 |
widać po oczach, że kochasz czasem tracić kontrole.
|
|
 |
Dopuściłam się morderstwa. Powiedział, że nigdy mnie nie kochał - zabiłam go tak samo jak on zabił mnie. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
owszem, jestem trochę dziwna, i chyba jak każdy mam swój świat. lubię iść ulicą, ze słuchawkami w uszach i śpiewać jakieś denne piosenki. zdarzy mi się wskoczyć na bar, i tańczyć, tylko dlatego, że mam taki kaprys. mogę mieć wspaniały humor, a i tak wyjebać Ci lepe, jak mnie wkurwisz. jestem w stanie wyjść w samej bieliźnie na balkon, bo jestem tak zamyślona, że nie zwracam uwagi na to co robię i gdzie aktualnie się znajduję. jestem bardzo, bardzo inna - i na prawdę trzeba wiele cierpliwości by się do mnie przystosować, ale też przede wszystkim trzeba nie mieć piątej klepki - bo w przeciwnym razie trudno jest się ze mną dogadać. || kissmyshoes
|
|
 |
Nie wiesz jak to jest widzieć jego zmęczone bólem oczy.. tęczówki, z których ukradkiem płyną łzy. Udaje silnego.. przed Tobą chce zgrywać największego twardziela choć szpitalne łóżko stało się już nieodłącznym aspektem jego życia. Serce łamie mi się na miliony możliwych części kiedy na jego twarzy pojawia się grymas. Gdy razem z nim przeżywam każdy ból. Płaczę zaraz po wyjściu z sali bo bezsilność kaleczy moje wnętrze z ogromną siłą. Boję się.. cholernie boję się, ze stracę go na zawsze.. tak już nieodwracalnie. Czasami chciałabym mieć tyle optymizmu co on. Nie potrafię opanować łez gdy z jego ust kolejny raz pada to samo zdanie. Idealne już wyryte w mojej pamięci " Pamiętaj, że nieważne co się stanie zawsze będę tu obok. Zawsze gdy tylko będziesz mnie potrzebowała wystarczy, że spojrzysz tam do góry.. zawsze tam będę." Proszę.. proszę Cię Boże nie zabieraj mi go. Pozwól mu jeszcze nacieszyć się życiem. [ciamciaa♥] - trochę wspomnień ;c
|
|
|
|