 |
I wszystko mi jedno. Ty to, tylko przeszłość.
Nie ma nas, pewnie ciężko to przeżyć.
Nie ma szans by to mogło się zmienić.
|
|
 |
Na sercu kamień, z ust cisza
i znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań.
Myślisz, że będzie spoko? Wątpię.
Nie obchodzi mnie co mówisz o mnie...
|
|
 |
"Mieliśmy być poważni
Tak pięknie to wygląda tylko w wyobraźni
Wiesz, tak przy okazji
Kurwa, dziś zostawisz mnie po raz ostatni
|
|
 |
Jebać trudniejszą drogę, skaczmy z okien, nie ma lekko,
zostawimy list po sobie, że przeżywaliśmy piekło,
bliscy będą płakać za nami, niech kurwa, cierpią,
|
|
 |
Tu lepiej się nie przejmować, ludziom pierdoli się w głowach
|
|
 |
A wszystko z nim było jak najpiękniejszy film !
|
|
 |
[…] przez większość czasu jestem smutny, a przez resztę czasu jestem smutny i wkurwiony.
|
|
 |
najbardziej obcymi, są dla nas ci, którzy kiedyś nas kochali.
|
|
 |
nie umiem żyć bez niego. i nie umiem żyć z nim.
|
|
 |
nie oczy są uzależnione od Jej widoku, lecz serce. /alfonsss !!!
|
|
 |
jeżeli nigdy nie spróbujesz czekolady, w życiu nie najdzie Cię na nią ochota. jeżeli nigdy nie będziesz dla niego ważna, Twoje serce nie zdechnie jak mucha na parapecie, kiedy nagle przestaniesz być.
|
|
 |
nie miało dla mnie znaczenia to, że nadal miałam na sobie piżamę, ani to, że mój rozmazany makijaż nadawał mi wygląd klauna. szłam przed siebie. do windy, gdzie na jednym z pięter wsiadł sąsiad z przerażeniem spojrzawszy na mnie, miałam wrażenie że dzwoni na pogotowie psychiatryczne, kiedy niechybnie obrócił się i zaczął stukać w klawiaturę telefonu zakrywając cały aparat. wysiadłam. lało jak z cebra, ale co to dla mnie. szłam, nie widząc niczego przed sobą, z trudnością otwierałam oczy zważając na litry wlewającego się deszczu w moje oczy. światła, to to. stanęłam, ale każde z aut nieudolnie mnie wymijało trąbiąc jak na frustratkę, którą rzeczywiście mnie sprawiłeś. więc położyłam się. jak zawsze, wtedy kiedy wbijałeś mi w serce kolejną szpilkę a ja chowałam się pod łożkiem zanosząc płaczem. tym razem wbileś mi nóż. tym razem położyłam się na ulicy. tym razem, nawet nie zdążyłam zapłakać.
|
|
|
|