 |
W odpowiedzi na Twój list, piszę Ci,
że po tamtej nocy mam, jeszcze sny.
|
|
 |
są ludzie, którzy nie potrafią przestać
wszystkiemu wokół etykietek przyczepiać
dla nich wszystko ma swoją szufladę
wszystko ma skutek, przyczynę, zasadę
a przecież każdy z nas jest niepowtarzalny
wyjątkowy i indywidualny
ten fakt jest prosty i
niepodważalny
nigdy nie chciałam się do kogoś upodabniać
nie próbowałam komuś stylu zabrać
mam swój pomysł na siebie
we mnie jest prawda
przyjmuję konstruktywne słowa krytyki
znam swoją wartość
ale nie porównuj mnie z nikim
bo ja jestem tylko jedna
|
|
 |
obiecaj mi, że rzucisz mnie w słoneczny dzień. że będę mogła pójść wtedy na plażę i popatrzeć na tyłki chłopaków . nie chcę siedzieć w domu i płakać razem z chmurami `
|
|
 |
zimo, szmato! oddaj lato ♥
|
|
 |
Dziś pytał się jej, czy będzie za Nim tęsknić . Odpisała bez wahania, że tak . Natomiast On napisał jej, że myśli o niej dzień i noc, że będzie tęsknił, że już tęskni .! Rozczuliła ją ta wiadomość .
|
|
 |
|
- Ładny stanik.
- Dzięki.
- Fajnie by wyglądał na podłodze.
|
|
 |
Obudź we mnie swoją Wenus... :)
|
|
 |
Chcę Cię takim jakim jesteś, tylko w Tobie widzę sens... :*
|
|
 |
To właśnie on skradł jej całe świat, życia sens,
oddech, oczu blask.
To on rzucił na nią czar by strącić w przepaść.
To on przecież winny jest wszystkich cichych łez,
które skrywają w sobie dusze zranionych kobiet.
|
|
 |
Świeczki na torcie, spadająca gwiazda, te same cyfry w godzinie, rzęsa na policzku, zawsze to samo życzenie.
|
|
 |
Chodź. Na herbatę. Na kawę. Na film. Na łóżko. Na ciastko. Na kanapkę. Na kakao. Na czekoladę. Na pocałunek. Na przytulanie. Na mnie. Na seks. Na ciało. Na muzykę. Na deszcz. Na spacer. Na śnieg. Na rower. Na zdjęcia. Na chwilę. Na minutę. Na godzinę. Na zawsze.
|
|
 |
Obudziłam się rano i nadal źle się czułam , ale poszłam do szkoły na dwie pierwsze lekcje gdyż musiałam zdać fizykę.Pisałam kartkówkę w drugiej ławce a reszta klasy próbowała zająć czymś nauczyciela i w sumie to z niezłym skutkiem bo już po dwudziestu minutach miałam podłożonego gotowca.Gdy stałam przy biurku czekając na ocenę mojej pracy spojrzałam przed siebie, na tych wszystkich nienormalnie chorych ludzi odwalających jakieś chore maniany.Kocham ich , kocham całą tą ekipę , są niesamowici .Wszyscy razem tworzymy coś nie do ogarnięcia , jesteśmy zgrani , zgrani jak nikt nigdy i szczerze nie wyobrażam sobie dnia w którym będę musiała się z nimi pożegnać , to zbyt trudne oni stali się nierozerwalną częścią mojego serca
|
|
|
|