 |
Zachciało nam się amerykańskich wakacji w polskim bagnie .
|
|
 |
I jest ten moment gdy zostajesz sam, jej już nie ma, przyjaciół tak naprawdę nigdy nie było, czujesz jakbyś nie istniał, nie istniejąc nadal czujesz ból.
|
|
 |
Jeszcze słowo i Twoja przyszła żona będzie wdową .
|
|
 |
|
Jeżeli nie potrafisz zrozumieć mego milczenia, nigdy nie zrozumiesz moich słów.
|
|
 |
ona miała czuć się dobrze, on miał czuwać
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność,
i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol // Bonson/Matek
|
|
 |
Moblo działa. chyba wracam .
|
|
 |
Życie powoduje palenie i picie .
|
|
 |
Wiem że życzysz mi klęski, modlisz się, klęczysz, liczysz na moje błędy.
|
|
 |
|
Nie, miłość nie jest wszystkim; to nie pokarm, napój, nie sześć godzin snu w nocy i nie dach nad głową, nie koło ratunkowe, którego łapie się tonący, wynurzając się i znowu niknąc. Nie jest tchem zaczerpniętym w duszące się płuca, tlenem dla krwi czy gipsem dla pękniętej kości.
A jednak wciąż - w tej chwili także - ktoś rzuca się w objęcia śmierci, woląc ją niż brak miłości.
|
|
 |
Tak jak przeszłość, ilu najbliższych z nią odeszło? Co ci będę mówił, przecież sam najlepiej wiesz to. ♥
|
|
 |
Miał plany i szczęście i ego tak wielkie, że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem, Mówił co będzie to będzie i robił sobie wrogów. gdy walczył o miejsce.
|
|
 |
Poniszczona twarz i psychika dziecka, mówili ze jedyny będzie stał tam, gdzie nikt jeszcze nie stał. Nie pierdolił się, jak nie gra to nie gra, i chuj, bo gówno to nie piękna poezja.
|
|
|
|