 |
'jestem wredna, mam nawroty bezczelności co 3 sekundy i nie lubię się dzielić. wystarczający powód, żebyś dał sobie spokój ?
|
|
 |
`i znowu być małą dziewczynką, która nie może zapamiętać ile ma lat.
|
|
 |
bywało tak, że po prostu przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci - nie rozumiem o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. w końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam - szczerze? wszystko mi jedno.
|
|
 |
bywało tak, że po prostu przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci - nie rozumiem o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. w końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam - szczerze? wszystko mi jedno.
|
|
 |
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej.
|
|
 |
założyła się z koleżankami o rozkochanie w sobie pewnego chłopaka. myślała, że to niemożliwe, żeby mogła się zakochać w takim kimś jak on, bo przecież nie jest w jej typie. zaczęli się spotykać. na początku miała z niego zbite, ale potem było coraz gorzej. nie był jej wcale taki obojętny, jak jej się wydawało. zaczęła inaczej reagować na jego imię, stała się o niego zazdrosna, chciała się z nim częściej spotykać. zaczęła głupio się czuć z tym, że jest wobec niego nie w porządku. pewnego dnia postanowiła mu to wszystko wytłumaczyć, nie chciała już ściemniać, zakochała się. zadzwoniła do niego, aby poprosić o jak najszybsze spotkanie, on nie chciał jej już słuchać. dowiedział się o tym całym zakładzie, ale nie od niej. powiedział, że naprawdę ją pokochał, a ona jest zwykłą suką, bez uczuć. popłakała się. nie chciał tłumaczeń. zakończył z nią kontakt. po tym zdarzeniu nigdy ze sobą już więcej nie rozmawiali, a ona go nadal kocha, i nie może wybaczyć sobie tego, jaka była głupia.
|
|
 |
- Wypijmy za fajnych panów!
- Czyli nie pijemy ? ; x
:D :D :D.
|
|
 |
Wmawiali mi , że jesteś cichym , spokojnym , nudnym facetem - nie wierzyłam . Wiedziałam , że tam w środku chowasz wielkie , ciepłe serce gotowe ukazać się światu . Byłeś tajemniczy , pociągający wszystko co robiłeś sprawiało , że chciałam więcej . więcej Ciebie . Nie mówiłeś wiele , robił to za Ciebie twój cudowny błękitny wzrok , który tak cholernie mnie kusił , z każdą chwilą coraz bardziej . Było coś w Tobie , co mnie urzekło . Twój pozytyw i szczerość . Chyba to sprawdziło , że tak bardzo Cię pokochałam . Całym swoim sercem . | sajonara .
|
|
 |
Po ponad roku dowiedziała się , że była jedną z wielu , że wpadła w sieć cholernego idioty , który zatruwał i niszczył życie dziewczyną . Była tak załamana , że zaczęła się ciąć . Bez niego świat był dla niej nikim . Oczywiście zerwała z nim kontakty , nie chciała z nim gadać i słuchać jego wyjaśnień . Po nocach wciągała tanie narkotyki , bo na dobry towar nie było ją stać . Nie była już sobą . Nie była tą osobą , którą była przed poznaniem jego osoby . Z wesołej , przyjaznej dziewczyny stała się naćpaną , pociętą kretynką , która ledwo już kontaktowała ze światem . Narkotyki - nie mogła z nimi wygrać . uzależniła się . była to jedyna opcja po utracie ` jego ` . Miała coraz mniej kasy . każde nawet drobne pieniądze wydawała na grama jakiegokolwiek narkotyku . Niestety pieniędzy miała coraz miał i nie starczało jej na jakiekolwiek wciąganie . Przegrała życie . [ cz . 2 . ostatnia ] . | sajonara .
|
|
 |
Kochała go tak cholernie , że kiedy była przy nim odrywała się od rzeczywistości . zapominała o wszystkim innym.. ważny był tylko on . Na początku był to zwykły szaleńczy związek , który szybko przerodził w romantyczny romans . Przy nim czuła się jak księżniczka . Całował ją po szyi i dawał jej tyle miłości ile nie dostała nigdy od nikogo innego . W cholernie szybkim czasie stał się dla niej wszystkim . Czuła , że jest tym jedynym . Potem zaczęła robić dla niego różne głupoty . Uciekała ze szkoły z domu, by być przy jego bogu . Zaczęli jarać i wciągać amfetaminę . Dzięki temu czuli się wyluzowani . Nie wstydzili się niczego . Namiętnie całowali się na ulicy , a w domu pieszczotliwie dotykali . Miłość niczym z teledysku do ` we found love ` rihanny . Trwało to już długo . Oboje byli sobie bliscy , oboje byli uzależnieni od narkotyków - przegrali , ale mieli siebie . Wszystko układało się im wspaniale mimo wielu przegięć z policją . nie obchodziło ich nic . [ cz . 1 ] . | sajonara .
|
|
 |
Pycha, egoizm, zachłanność i niewdzięczność. Oto owoce danego mechanizmu. Łzy przez uśmiech, cierpienie i radość. Tu już nie cierpi ciało, tu już cierpi dusza. | sajonara.bitches
|
|
 |
siedzieli wieczorem na ławce na blokach . z pozoru zwykli przyjaciele , którzy wieczorami spotykali się na fajkę . nie zdawali sobie sprawy z tego jak wielkie uczucie jest między nimi . podawaj jej fajkę dotykając jej ręki podniósł głowę do góry . zrobiło mu się strasznie ciepło , a przez jego ciało przeszły przyjemne dreszcze . tej chwili nikt nie mógł im zabrać i tego co wtedy czuli . patrząc sobie głęboko w oczy zaczeli się do siebie zbliżać . | sajonara.bitches
|
|
|
|