 |
"Każdy z tych dni, w którym chwaliliśmy miłość,
Mówiłem, że bez ciebie to ja nie wiem, co by było.
Ścierałaś kurz z moich uczuć, by odżyły,
A ja odkładałem nóż, którym miałem podciąć żyły.
Każdy dzień spędzany osobno,
Łykałem coraz trudniej tlen, wiedziałem co pomogłoby.
Tak rzadko bywam romantykiem,
Wybacz, bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem."
|
|
 |
"Chuj, ludzie nie znają mnie a pieprzą,
Podejdź i spytaj jak naprawdę ze mną jest ziom."
|
|
 |
"Tak po ludzku przychodzi czasem godzina smutku."
|
|
 |
"Nie odejdę stąd dopóki ktoś tu na mnie czeka."
|
|
 |
"widziałem już za wiele i żyje tu dla Ciebie.
czasami myśle chyba w końcu zrobię krzywdę sobie
musisz mi wybaczyć wiem, że to popierdolone."
|
|
 |
"Ty weź mnie zostaw, bo nie chcę Twojej pomocy, bo nie bylo Cie gdy upadałem, a juz mialem dosyc."
|
|
 |
"Mimo łez, mimo ran, które mam będę biegł,
Nawet jak mam biec sam."
|
|
 |
"Staram sie trzymac chodź nie jest tak prosto."
|
|
 |
"Nie umieszczę tego w słowie jakim uczuciem Cię darzę."
|
|
 |
|
Ale jak ja mam się pogodzić z tym, że odszedłeś? Jak mam pogodzić się z tym, że moje serce Ci nie wystarczyło chociaż pokochało Cię bardziej niż jakiekolwiek inne? Ja już naprawdę nie mam siły. Kolejny raz rozpadam się na drobne kawałki, nie śpię po nocach i tak przeraźliwie tęsknię. Nie potrafię oswoić się z myślą, że już pewnie nigdy Cię nie zobaczę. Jesteś jedyną osobą, której tak bardzo potrzebuję, którą kocham ponad życie, a ja dla Ciebie chyba jestem nikim. Czuję się jakby moje serce po raz drugi zostało wyrzucone kilka kilometrów stąd, znów też nie potrafię swobodnie oddychać. Wróć do mnie, spraw żeby wreszcie wszystko wróciło do normalności. Nie mogę tak dłużej, jestem wykończona czekaniem i cierpieniem. Nie poradziłam sobie, próbowałam, ale nie dałam rady. To wszystko to za dużo jak dla mnie, ta miłość mnie zabija. / napisana
|
|
 |
" Serce Ci dałem, nie mam już swojego
Nie dam je nikomu, nikt nie chce używanego.."
|
|
 |
"Nic tak nie boli jak świadomość, że Cię nie ma.."
|
|
|
|