 |
wciąż żyję szybko i nie patrzę na zakręty Tak często się gubię i wypuszczam z rąk szczęście
|
|
 |
to przed bez Ciebie było tylko po to, żebym, mógł przeżyć to po już z Tobą
|
|
 |
nigdy nie pozwól zabić duszy swojej
|
|
 |
największy skarb to Twoja autonomia, Twoje myśli, niezależność, pomysłów symfonia, mózgów polifonia
|
|
 |
prosto z serca Ci obiecuje: dotrwam do końca... walnij jointa lub browar, na tym pojebanym świecie nawet zbrodnia to towar; )
|
|
 |
jest wiele rzeczy, które stwarzają problem, jest wiele rzeczy, o które się po prostu modlę, sprostuj prośbę by oddech wyjąć z gardła, postępuj mądrze, bo w mądrości fach nasz
|
|
 |
chcesz więcej i więcej, to dbaj o konsekwecje; )
|
|
 |
jest coraz lepiej , przyzwyczajam się do tego że Cię straciłam , nauczyłam się obojętności, i jest mi z tym dobrze kochanie.
|
|
 |
czasem chciałbym umieć być skurwysynem . wszystko co było puścić z dymem . zwalić na skutek nie na przyczynę . pierdolić ten cały sentyment
|
|
 |
teraz ja się tobą zabawię , wykorzystam cię jak szmatę , zrobię tobie siarę , a na pożegnanie powiem słodkie ' pierdol się kochanie ' .
|
|
 |
szczęście wyjebało w kosmos
|
|
 |
wkurwia Cię wszystko,więc wychodzisz.
Jebiesz mocno drzwiami.
Skręcasz do baru,do klimatu z kolegami.
Drink za drinkiem... łyk kurwa po łyku..
|
|
|
|