 |
Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz., wybełkotałał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie. / nemeziiska
|
|
 |
Wypierdalaj z mojego życia raz a na zawsze . Myślisz że to miłe uczucie jak Kiedyś patrzyłeś się na mnie , gdy byliśmy szczęśliwi i wszystko się układało ,teraz patrzysz się jak bym Ci coś zrobiła . I sprawia to ból .
|
|
 |
Dziś wracasz do domu.. A ja nie mam nawet prawa spytać, czy juz dotarłeś.. Nie mam prawa spytać kiedy się u mnie pojawisz..Nie mam nawet prawa szepnąć,że bardzo Cię kocham.. || pozorna
|
|
 |
-Co z tego,że Cię kocham..Co z tego,że mi zależy jak nie będę mógł żyć ze swiadomością,że to zrobiłaś..że dotknął Cię..-usłyszałam smutny głos,wtedy gdy ja wciąż kiwałam się na łóżku pragnąc,by był to zły sen..Z moich oczu zaczęły wydobywać się ciche,slone łzy..Wstałam i podeszłam do niego pragnąć przytulić-Nie dotykaj mnie..i przestań płakać..Mogłaś wcześniej myśleć- odburknął i wrócił do zabawy z myszka od komputera..-Zostaw ją!-krzyknęłam-żałuje! Nigdy niczego nie żalowalam tak jak tego! Ze to zrobilam.. - minął tydzień.. Wyraźnie dał mi znać,ze potrzebuje czasu..Nie wiem do jakiej decyzji dojdzie.. Ale wiem,że ja nie mogę dojść do siebie..Przed oczami mam wszystkie szczęśliwe chwile,których malo nie jest..Widze jego szczęśliwe oczy patrzące na mnie z miłoscią i słyszę głos szepczący jak bardzo mnie kocha..Lecz coraz cześciej mam przed oczami wyraz smutku i pogardy w jego oczach..Czy można kochać tak bardzo,by NIE móc wybaczyć nieświadomej zdrady partnerki..? || pozorna
|
|
 |
Jego milczenie jest czymś co wypala mnie od środka niszcząc cały mój organizm.. || pozorna ;(
|
|
 |
Boję się że nie będę umieć zakochać się w kimś innym.A to wszystko przez Ciebie zacząłeś to i skończyłeś .Ale najgorsze jest to że ja tak na prawdę bardziej Cię kochałam . Pewnie minie trochę czasu aż wyjdziesz z serducha .Po chuj wpatrujesz się we mnie jak w obrazek .Mnie to nie rusza ty to wszystko zakończyłeś . Mam na Ciebie wyjebane .Wiem jedno nawet jak byś chciał wrócić bym nie popełniła tego błędu 2 raz za dużo mnie to roztanie kosztowało ,Jak by nie przyjaciele do dziś by było ciężko .
|
|
 |
Najgorsze jest to że nie pozwalasz mi o sobie zapomnieć.Dużo zrobiłam byś był szczęśliwy , kłótnie były jak w każdym związku .Wyjechałam na wakację z rodzinką ty dzwoniłeś mówiłeś że mnie :KOCHASZ BARDZO;że :TĘSKNISZ: , żebym wracała .Wróciłam . I Co?wszystko się pozmieniało oddaliłeś się ode mnie wolałeś swój motor i kolegów .I w krótkiej chwili rozwaliłeś wszystko .i . Nie mogę tego ogarnąć że kiedyś rozmawialiśmy o wszystkim pisaliśmy długo .A teraz od Ciebie Siema ciężko usłyszeć .Odezwiesz się gdy chcesz się coś zapytać .A ty siedząc na lekcjach patrzysz się takim wzrokiem jak ja bym z tobą zerwała. Jak bardzo Cię kocham to tak bardzo Cię nienawidzę za te przepłakane i nie przespane noce,
|
|
 |
W chłodny wieczór z kubkiem gorącej czekolady .Siedząc na parapecie wpatrując w gwiazdy .Wspominając , zajebiste chwile z nim ,Czujesz , brak bliskości osoby którą kochasz , tęsknisz łzy spływają po poliku . Te wszystkie obietnice , nie spełnione plany . Nie mogę pojąć że chłopak który był w tobie zakochany . Mówiąc Ci w prosto w oczy że Cię kocha nie chce Cię stracić . Pod wpływem kolegów to wszystko w jednej chwili kończy .
|
|
 |
-Przepraszam..-rzeklam kiwając sie na łóżku czując jak wstaje i bierze kurtke z szafy.-Gdzie idziesz?!-Przejsc sie-odpowiedział pozostawiając mnie samą w pokoju.Spłynęła jedna kropla łzy,potem nie potrafiłam ich zliczyć.Nie wracał,nie odbierał tel.nie odpisywał..Jedna pomyłka zamieniła moje życie w koszmar..Zdradziłam,przyznałam się,zraniłam,skrzywdziłam najważniejszą osobę w moim życiu.-To nie ma sensu-usłyszałam kilka godzin później z jego ust-Jest!jeśli sie kochamy,a ja kocham bardzo..-próbowalam go dotknac,przytulić lecz odepchnął mnie..Gdy potem myślal,że śpię posmyrał mego policzka,jak kiedyś.Otworzyłam oczy,patrzył się..Trwalo to chwile,gdy poczułam,ze może to jeszcze nie koniec,ale on wtedy odwrócił się przewracając na drugi bok..Miłość zastąpił smutek,ból i cierpienie w jego oczach..To koniec..kazał mi wracać skąd przyjechałam.. || pozorna
|
|
|
|