 |
nie powiem, w której dupie Cię mam, bo jest ich zbyt wiele.
|
|
 |
a co powiesz na opcję: "kochać" ?;>
|
|
 |
to nie jest zaangażowanie, ani nadzieja, ani zakochanie. to po prostu czekanie aż pomiędzy nami znów coś się stanie.
|
|
 |
najgorszy jest lęk przed czymś, czego nie można nazwać.
|
|
 |
kiedy byłeś zazdrosny ja tego nie widziałam. kiedy ja chciałam żebyś był zazdrosny, Ty przestałeś.
|
|
 |
spotkaliśmy się na 'naszej' ulicy, koło 'naszego' parku, gdzie za latarnie robił księżyc. pewnym krokiem podszedł i pocałował mnie. z ust zdążyłam jedynie wydobyć cichy jęk. usłyszałam jego głos. jego 'przepraszam', które rozprzestrzeniło się w powietrzu tak szybko, jak para z jego ust. było zimno. popatrzyłam się na niego. twarz miał zapłakaną, a na policzkach było widać smugi łez. wiedziałam, że tęskni, że kocha. popatrzyłam mu w oczy i zobaczyłam strach. zobaczyłam jego ból. wiedziałam już, wiedziałam, co działo się w jego głowie. przestraszona zaczęłam uciekać. bałam się - biegłam - tak cholernie bałam się bałam uczuć jego, jak i swoich. kochałam go, i doskonale o tym wiedziałam. upadłam. uroniłam kilka łez- zupełnie niepotrzebnie. podniosłam wzrok i ujrzałam jego twarz znajdującą się na wprost mojej. znów popatrzyłam mu w oczy. 'wybaczam'- odszepnęłam.
|
|
 |
czuję się jak szczypta soli w słodkim cieście- zupełnie niepotrzebna.
|
|
 |
Przez Ciebie poczułam się wymemłana i wypluta, niczym guma do rzucia.
|
|
 |
Zakochac sie to nie sukces, to ludzenie sie, ze żyje sie niczym paczek w lukrze.
|
|
 |
Nigdy nie sądziłam, ze bede żałować tego, ze Cie kiedys poznałam,tego jak Cie przy sobie miałam, a przede wszystkim tego,ze Cie pokochalam.
|
|
 |
-weź się w to wczuj.
-no wczułam się i co ?
-no nic.
-no właśnie kurwa "nic".
|
|
|
|