|
Próbuje w końcu ustalić- to ja byłem zły czy to Ty byłaś zła?
|
|
|
Myślę sobie, że wszyscy są święci, gdy mówią o grzechach kogoś innego.
|
|
|
Chciałbym wiedzieć jak to jest w końcu mieć dom.
|
|
|
Moje życie pełne łez, pełne złych stron, gdybyś wiedział co tam jest, chciałbyś biec stąd.
|
|
|
Kiedyś chciałem uciec stąd, to jest mój dom.
|
|
|
Znów nie spałem, minął dzień, mija znów noc, z moim ciałem chodzi cień, minął znów rok.
|
|
|
Zapomniałem jak to jest w ogóle czuć coś.
|
|
|
Trudno odnaleźć drogę, jak nikomu nie wierzysz na 100pro, a w tłumie ludzi najbardziej Cię dojeżdża samotność.
|
|
|
Gdy Cię trochę przeżuje czas wtedy może nauczysz się czekać, teraz tusz rozmyty przez płacz po policzkach Ci ścieka jak rzeka, uciekasz i ja nie powiem, że trudno, ale też nie pije na smutno..
|
|
|
Nie widzisz, że mi wbijasz nóż w plecy, niby w białych rękawiczkach nie zadajesz bólu.
|
|
|
Pytasz jak to mogłem zniweczyć, nasze plany: żona, dom, dzieci.
|
|
|
Szukaj szczęścia- ciepło... zimno... beztroska i młodość i naiwność, pieniądze i plany i przyszłość, powiedz co, gdyby to wszystko znikło? możesz stać lub się cofać- to wszystko, nie da się tego załatwić szybko, po znajomości tak jak wbitkę na pokaz lub wejście na bitwę, lub kupon na piwko, lub dupę na szybko, a zegar nie cofa i zostaje wtedy ten, kto na prawdę Cie kocha.
|
|
|
|