 |
to smutne, zabiła ich ulica i miłość i przez to nic już nie będzie jak było
|
|
 |
łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo
|
|
 |
coś pękło, kiedy przyszła codzienność, i wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol
|
|
 |
mówił że by za nią umarł, kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał
|
|
 |
codziennie uczę się, jak opanować emocje, przetrwać jeszcze trochę, jest dobrze, będzie dobrze
|
|
 |
Ty, wbij to sobie w łeb że na porażki nie ma miejsca, mentalność zwycięzca to jest droga do sedna
|
|
 |
kocham życie jak dresy po zażyciu tablet, przez życie z fartem to tylko kwestia podejścia
|
|
 |
by zobaczyć Twój uśmiech w drugą stronę kręce światem
|
|
 |
teraz mam wszystko co trzeba, proszę już zawsze bądź ze mną
|
|
 |
Betonowy las jara się jak pochodnia.
Rytmu trans to nasze paliwo co dnia
|
|
 |
Czasem marzę by móc czytać cudze myśli, w parze z tym mówi mi instynkt, że nie wszyscy są czyści
|
|
 |
Kolejny wozi się ze szlaufem.
Ogólnie perwa, choć mama mówiła „synku weź nie tykaj ścierwa”
|
|
|
|