|
out of sight, out of mind
|
|
|
żyję wciąż twoim widokiem w te dni. obserwowałem cię godzinami, jak spałaś.
|
|
|
czy można wydobyć się o własnych siłach z kogoś, nie mając nic poza nim?
|
|
|
dziś twoja szminka jest ciemniejsza niż me calimocho
|
|
|
znamy się, nie musze pytać co chcesz, więc, niosę wódkę z gazowaną wodą, nie musisz mówić nic, jesteś chodzącą anegdotą
|
|
|
,mówisz mi, że musisz spadać, ja blefuję: “no to pech”, “chociaż nie” mówisz nagle, “może jeszcze minut pięć”, nie wiesz jak mi imponuje że nie robisz min do zdjęć, wiesz?
|
|
|
widzę tych ludzi, z którymi tak długo łączyła mnie bliskość, a których tu dzisiaj bym wolał uniknąć
|
|
|
dzwonię i dzwonię, ale nie odbiera nikt. halo? jebać ich
|
|
|
widzę jej bluzkę. wiem, że ma tam tatuaże pod nią, pijesz to wino teraz. ledwo wstał i na melanż
|
|
|
Zamawiam auto. Czuję mentole i czuję twój szampon. Do samochodu wsiadamy ze szklanką. Życie jest bajką.
|
|
|
|