 |
|
wróciły obawy i dawne lęki
|
|
|
|
przyjebałam sercem w beton
|
|
|
|
drzwi do szczęścia pozostaną zamknięte i ta złość jest we mnie, nie umiem inaczej. tu w gąszczu zapewnień wiarę tracę
|
|
|
|
cholernie mi Ciebie brakuje, ale to nic, przecież przejdzie mi, a Ty śpij spokojnie, dobrej nocy.
|
|
|
|
już mi obojętne polej, popij jeb się. dym gryzie w gardło chce się zrzygać nie pamiętać nic..
|
|
|
|
tęsknie za Twoim ciepłem i ciałem
|
|
|
|
przestaliśmy się i kłócić, i godzić. za wiele razy strzępiliśmy już na siebie język
|
|
|
|
raczej mało obchodzimy się nawzajem
|
|
|
|
i tak się starałam, bo zawsze myślałam, że damy se rade i pchałam to dalej jak w wariackim szale, ale dziś już nawet sama nie wiem po chuj..
|
|
|
|
żaden dziś już nie wygląda tak jak Ty, znam Cię na pamięć. żaden typ nie doszedł tam gdzie Ty
|
|
|
|
"Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma."
|
|
|
|
Dodaj komentarz
