 |
ciężko jest słuchać i dostać coś w zamian, dlatego nigdy nie mówiłem nikomu o wymaganiach. /Patro
|
|
 |
nigdy nie chciałem mówić Ci, że wiem jak mocno stres może rodzić lęk. /Rover
|
|
 |
a może po prostu żyję inaczej od innych, nie słuchając cudzych głosów tylko własnych myśli? i pewnie jestem naiwny, bo miałem Ci o tym nie mówić, żebyś nigdy nie uznała, że jestem kurwa smutny. /Szyna
|
|
 |
i niby nie ulegam presji, niby trzymam fason, lecz najchętniej, nie rozstawałbym się z flachą. /Szyna
|
|
 |
i to nie chamstwo, lecz z mojej strony szczerość. zresztą, nazwij to jak chcesz – nawet klęską. /Szyna
|
|
 |
powietrze stało się ciężkie, bo za dużo w nim emocji i nie pytaj mnie jak będzie, bo sam nie wiem co mam robić. wszystko zatacza krąg, ja znów unikam rozmowy, w gestach widzę drugie dno, przecież wszystko ma dwie strony. przestaję się bronić, nie pytaj, bo nic nie powiem. dzisiaj przestaję Cię gonić, bo co chciałem mam przy sobie. /Dedoen
|
|
 |
i nie chcę więcej słyszeć słów mówionych szeptem, bo mimo, że są ciche, to bawią się moim tętnem. /Dedoen
|
|
 |
nigdyCci tego nie mówiłem, ale wątpię bardzo często i boję się gdy patrzysz, bo to zwiastuje bezsenność. /Dedoen
|
|
 |
skaczę za marzeniami i spadam w pustkę. /TMK aka Piekielny
|
|
 |
i chyba mam to w dupie. /TMK aka Piekielny
|
|
 |
mam problem. generalnie mam ich sporo, bo od dawna 'żyć spokojnie' to oksymoron w kraju, gdzie rozwiązać je ciężej niż supeł. wiem, nie zmienię nic, kurwa, super. /TMK aka Piekielny
|
|
 |
czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa, zamiast wymieniać spojrzenia zacząć wymieniać słowa. choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach, to czuję tęsknotę, gdy znów sobie Ciebie wyobrażam. /Edzio
|
|
|
|