 |
|
i nadal sam wiernie wiem, że sprostam
to ostatnia prosta, ja muszę się wydostać
|
|
 |
|
zaciskam pięści, gotowy by odejść
po to by na swej drodze odnaleźć odpowiedź
|
|
 |
|
ten świat to labirynt, to chora konstrukcja
|
|
 |
|
Powraca oddech a ja próbuję się podnieść
Błagam chodź do mnie już nie boję się umierać
A ty odchodzisz, mówisz mi: jeszcze nie teraz
|
|
 |
|
A Ty podchodzisz nieprzytomnie tulisz moje ciało
I milczysz tak jakby nic się nie stało
|
|
 |
|
Usłyszysz głos dobiegający z daleka
Nie bój się, pomyśl co na nas czeka
|
|
 |
|
I przestanę oddychać tym powietrzem pełnym zdrady
|
|
 |
|
Bo kiedy umieram tu i teraz wszystko traci wartość
Nieraz tak się zastanawiam czy warto....
|
|
 |
|
Wszystko co masz dziś to dar i energia i wiara
by spełniać marzenia od zaraz
Wszystko co masz dziś niech daje ci pewność
Kimkolwiek jesteś,
|
|
 |
|
Echo powraca byś uwierzył i doznał
Że wszystko co moc ma płonie w emocjach
|
|
 |
|
Zapomnij o tym co słyszałeś wcześniej
|
|
 |
|
Od słów do czynów wolność, honor, serce
Coś więcej za co mogę spłonąć w tym piekle
|
|
|
|